waga spadła o kolejne 500 gramów, no miło nie powiem;p
od rana był sport i depilacja i peeling i takie tam, miło co nie???;p
w aptece stresuję się nadal, listopad to jest chyba jakieś szyt moich stresów, zdenerwowań i takich tam cudów, mam nadzieję, że mi to wszystko szybko minie...
jutro trzymajcie za mnie kciuki, bo od rana będę dygać z panią kierownik a to nie jest łatwe, w każdym razie chciałabym dać radę;)a po pracy kino i potem idę do jakiegoś klubu potańcować;)
w sobotę dwa spotkania towarzyskie,w tym jedno to urodzinki mojej kumpeli:)
to tak w skrócie:)
zaraz idę sobie zrobić peeling twarzy i maseczkę, w końcu musi Ewelinka o siebie dbać, no bo kto inny zrobi to za mnie??? jacyś chętni są? to rączka w górę;p
cieplutkich snów ;*
walia
18 listopada 2011, 09:32jednego dnia -400g, a następnego -500g! jak Ty to robisz? ke! buziak :*
MajowaStokrotka
18 listopada 2011, 09:11No to weekend zapowiada się towarzysko:)Baw się dobrze:)