Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nr 12


Jedzenie:

śniadanie: kanapki z twarożkiem, tuńczykiem i pomidorem

II śniadanie: zupa

Obiad: gołąbki, papryka

Kolacja: jajecznica z pomidorami, dwie kromki chleba

Jutro zaczyna się szkoła a ja zupełnie nie wiem co mogę sobie wziąć do jedzenia. Przygotowałam sobie pojemnik z papryką do pochrupania. I co jeszcze? Nie chcę buły. Mam jeszcze serek wiejski. Zjem jakieś śniadanie w domu. Później ta papryka i brakuje mi czegoś na obiad. Serek wiejski i pomidory jako wyjście awaryjne? Chyba tak trzeba będzie zrobić.

Dzisiaj nie jeździłam ani nie chodziłam. Zrobiłam za to leczo do słoików i paprykę konserwową. 

Stresuję się jutrem, ale jak nie ja to kto, nikt za mnie szkoły nie skończy ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    17 września 2016, 13:32

    lepiej bierz noirmalne lunche do pracy(kasza/makaron/ryz+miesko/warzywa)albo przygotowywyuj normalny obiad przed wyjsciem i po przyjsciu tylko podgrzej i jedz.Dobre sa "na droge" nalesniki z mieskiem/warzywami/rybka albo na slodko.Nie stresuj sie bedzie dobrze ;-)

    • rinnelis

      rinnelis

      17 września 2016, 20:15

      To szkoła, nie mam tutaj gdzie podgrzać :) A jedzenia ze stołówki nie tknę - jestem obrzydliwa :D