Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pies na słodycze


Ja nie wiem. Ssie mnie na słodkie. Jestem jak pies, który wykopie wafelka spod ziemi, cukierka znajdzie leżącego kilometr dalej. Tylko chodzę i szukam. Nie chcę tego zrzucać na stres, ale pewnie po części to jego zasługa. Sesja idzie, galopuje a ja nie przymierzając jestem w czarnej dupie. I tak, mimo wszystko nie jestem w stanie się zmobilizować. Jestem leniem. Leniem wielkim. W kwestii nauki, odchudzania  i wszystkiego.

  • roogirl

    roogirl

    26 stycznia 2017, 20:51

    Wszystkich nas kuszą słodycze. Chyba, że jest się w tej drugiej grupie, którą kuszą fastfoody i chipsy.

  • agajeszczeraz

    agajeszczeraz

    26 stycznia 2017, 06:44

    to chyba epidemia lenistwa ,bo w wielu pamiętnikach się powtarza ; ) u mnie też :)