Miałam się odchudzać od zawsze i od jutra. Mam dosyć swojego braku ogarnięcia. Jestem tak aktywną osobą a wgl tego nie widać bo wszystkie efekty psuje odżywianiem, co z tego że wstaję rano żeby biec na siłownię i wszędzie jeżdżę rowerem zamiast autobusem a jak źle jem. Układam sobie sensowną dietę na studencką kieszeń, liczę wszystko w fitatu a potem i tak zawalam...
Jestem beznadziejna i zawsze będe potężna i pulchna.
cyganeczka01
30 maja 2017, 20:47Aktywność oarnełaś,dietę tez ci się uda.Trzymam kciuki
Osobkazozz
30 maja 2017, 20:40mam to samo lubię się ruszać, wręcz uwielbiam ćwiczyć. Często nie potrafię usiedzieć w jednym miejscu. A kilogramy siedzą :/ kilka lat temu "odchudziałm" moją dietę tzn zminimalizowałam praktycznie do zera smażone potrawy, prowadziłam większą ilość warzyw. Ale niestety wszystkie te zabiegi zdają się na nic przy słodyczach :( Wroga już znam, walka jest bardzo trudna ale wyrównana. Ty na pewno też dasz radę, trzymam za Ciebie kciuki :)