Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13 w czwartek


Dziś jest jakiś dziwny dzień. Cały czas jestem nienajedzona. Nie tyle, że głodna, ale ciągle mam na coś apetyt, co niekiedy mylę z głodem. Rano na wykładzie przywitała mnie @ i przez pierwszą połowę dnia, nie dawała o sobie zapomnieć ciągle pobolewając. Na szczęście po południu ból minął, ale apetyt został. Przez to też pewnie przekroczyłam kalorie. 

Byłam dzisiaj na spotkaniu organizacji studenckiej, zapisałam się ładnie i jestem zachwycona! Tyle różnych projektów, jakieś spotkania z obcokrajowcami, różne kampanie np. o uzależnieniach, czytanie bajek dla dzieci w szpitalach, no mnóstwo akcji! Mam nadzieję, że znajdę czas na to wszystko pomiędzy nauką, bo strasznie mnie kręcą takie rzeczy. Jutro mam zamiar jechać do mojego liceum i spróbować jeszcze przed maturą załatwić spotkanie zachęcające maturzystów do studiowania na moim kierunku. Bo niestety mało osób z mojej szkoły kontynuuje naukę na Uniwersytecie Medycznym. A szkoda, bo choć nauki jest wiele, to wszystko tu fajnie i prężnie działa, a poza tym ludzie są świetni! W porównaniu z Uniwersytetem Przyrodniczym, to naprawdę fajna uczelnia :-)

Jutro standardowo anatomia - układ oddechowy. Śmiejemy się, że znowu będą nam pokazywać na kończynach (co jest oczywiście niemożliwe), ale do tej pory każdy układ pokazywali na ręce i nodze :D W ogóle panie ostatnio zapomniały nam pokazać serca, a nigdy nie widziałam takiego prawdziwego, więc trochę smuteczek, bo inne grupy widziały :-(

Dzisiaj też miałam jakieś wahania temperatur. Pewnie z niewyspania (bo spałam tylko 5h), albo jakieś choróbsko mnie łapie (tfu, tfu). Zjadłam łyżeczkę miodu na gardło i nie dam się ani bakteriom, ani wirusom! :D

Śniadanie (370 kcal)

- owsianka na wodzie z jogurtem greckim, kostką gorzkiej czekolady, bananem, siemieniem lnianym, otrębami pszennymi i cynamonem

- zielona herbata z cytryna

Posiłek w szkole (69 kcal)

- jabłko

II śniadanie (342 kcal)

- dwa jajka sadzone

- 1 wafel ryżowy z plastrem szynki i ogórkiem

- szklanka soku warzywnego Vega

- czarna kawa

Obiad (473 kcal)

- potrawka z ryżu, kurczaka, warzyw na leczo i pomidorów

- pomarańcza

- kiwi

- herbata owocowa

Kolacja (513 kcal)

- dwie marchewki

- placuszki twarogowe z kaszą kuskus i cynamonem (niestety musiałam dać 2 łyżki mąki, bo się rozwalały...)

- czerwona herbata

Razem: 1766 kcal (o 116 za dużo...)

Dużo owoców dziś było, ale to przez to, że ciągle mnie ciągnie do słodkiego. Pierwszy dzień z @, a ja już mam dość!

A i najważniejsze: zdałam chemię! co prawda na 3,5 ale zdane! :D

Miłego :-)

  • kobiecymokiem93

    kobiecymokiem93

    14 marca 2014, 14:11

    Gratuluję zdanej chemii!! :) A co do jedzenia...oj ja przed @ i w trakcie @ też chodzę i tylko jem, wszystko bym jadła pff a szczególnie słodycze! Ale lepiej, że jadłam owoce zamiast tych okropnych i niezdrowych słodkości :D Trzymaj się :)

  • katinka75

    katinka75

    14 marca 2014, 07:33

    zazdroszczę Ci chęci do nauki :) ;) a jedzonko i tak w porządku, już nie przesadzaj :D

  • Inna_1

    Inna_1

    13 marca 2014, 23:10

    gratulacje za zdany egzamin:) jejciu trzeba pozbierać się z tym jedzeniem bo same ćwiczenia to nie wszystko :/

  • Saineko

    Saineko

    13 marca 2014, 22:15

    :) niestety z synkiem nie mam dużo czasu żeby tam porobić bo on chce robić wszystko co niebezpieczne i zabronione. A nie mieszkam tam jeszcze więc w czasie jego drzemki nie mogę :( Dopiero za jakieś 2 lata będę mogła na poważnie. Na razie próbujemy wyciągnąć na prostą bo to stary ogród i sad z bardzo zapuszczonymi drzewami i krzewami.____ A Twoja dieta bardoz ładna i te 1700kcal to wcale nie za dużo dla Ciebie.

  • Saineko

    Saineko

    13 marca 2014, 20:59

    oj żebyś wiedziała, mam 2,5tys m2 :P