Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nudna niedziela.


Cały dzisiejszy dzień spędziłem w pracy (puki co pomagam w rodzinnym interesie jako barman). Nie działo się nic ciekawego, diety dopilnowałem... Nudy. 

Niedawno wrociłem do domu, ugrillowałem warzywka i można spokojnie usiąść i coś napisać. Jutro jak pogoda dopisze to pobiegnę na trening. Na szczęście dziś już żaden mięsień nie woła o litość więc damy radę :) Dopadłem książkę, "Skazany na trening", która dala mi jeszcze większego kopa. 

Dobrej nocy i do jutra wszystkim!

  • angelisia69

    angelisia69

    7 września 2015, 04:00

    hehe fajny tytul :P ja czytalam Skazanych na Shawshank

    • Sadpotato

      Sadpotato

      7 września 2015, 18:19

      Pełny tytuł to "skazany na trening- zaprawa więzienna" pisana własnie przez byłego więźnia który przez 20 lat odsiadki poznawał tajniki treningu kalistenicznego :)

  • e1272

    e1272

    6 września 2015, 23:27

    Trzeba dać mięśniom odpocząć i słuchać organizmu, ale też fajnie, że szukasz nowych motywacji :) Dla mnie Twoje wpisy okazały się bardzo motywujące i za to Ci dziękuję :) Udanego tygodnia :)

    • Sadpotato

      Sadpotato

      7 września 2015, 18:20

      No niestety lepiej czasem odpuścić niż później leczyć kontuzję... no ale jednak ciężko tak jak energia rozsadza :<