Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No cóż


No cóż - zmieniłam na pasku wagi zapis o 1 kg w górę - niestety (znów po weekendzie...). Mam nadzieję, że powrócę jeszcze do soboty do 91,3.
  • otulona

    otulona

    11 lipca 2007, 20:24

    Ja myślę, że Ty chudniesz zdecydowanie, tylko ćwicząc nabierasz masy mięśniowej, stąd waga nie spada tak gwałtownie. A poza tym jesteś na jakiejś diecie? Konkretnej i zdrowej, np. wykupiłaś dietę Vitalijek? Ważne jest,żeby jeść 4-5 razy dziennie systematycznie małe porcje. Mnie pomogła jak już nic nie mogłam zrobić z wagą, dieta białkowa. Uwaga, szkodzi trochę na nerki (kopenhaska bardziej szkodzi), ale 2 tygodnie można. Je się samo mięso, jaja, ryby, ser żółty, masło, olej, można smażyć, bez kawy i herbaty czarnej, tylko owocowe, bez jogurtów, serków i serów białych, warzyw i owoców! Poza tym po tej diecie kopenhaskiej masz na pewno przemianę zwolnioną na max. Pozdrowienia i nie daj się!