Dobrze, że istniejecie, bo mimo, że mi nic nie wychodzi z ponownym zgubieniem nadmiaru sadła, lubię chodzić po tej stronce i czytać co u Was.
Bo ... miło poczytać, że wam się udaje (zapala się wtedy we mnie iskierka nadziei, że może u mnie coś ruszy) lub że umiecie poradzić sobie ze słabszym dniem w waszej diecie. Biorę z was dobry przykład, ale na niewiele jak na razie się on zdaje.
bezkonserwantow
2 maja 2009, 09:09<img src='http://img369.imageshack.us/img369/9352/ya45etxbq9xwmyfwdwlx2oj.jpg' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>