Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no nareszcie.... :>


Wreszcie wczoraj przyszła @ :] Dziś na wadze może bez rewelacji, ale jednak mały spadek do 65,2kg. Mam nadzieje, że jeszcze coś zejdzie, choć wczoraj pozwoliłam sobie na dwie garści chipsów o smaku oregano :D 

Ten tydzień o jakiś obłęd, w sensie że nie dość że z chorym dzieckiem w domu to jeszcze @ a na deser mam dziś sprzątanie, bo jutro ksiądz będzie chodził po kolędzie ;) Cóż, samo życie.... ale zawsze jest nadzieja, że kolejny tydzień będzie tym lepszym :]