Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stop hejtowi !!!!!

Nie zauważyłam, żeby ktoś hejtował czy obrażał... To tylko forum, dziewczyny starają się doradzić, ale jeśli czujesz, że ktoś przekracza granicę to pisz bezpośrednio do tej osoby. Buziaki

Ja Ci bardzo kibicuje, dasz rade zrzucic wage, pomalu, metoda malych kroczkow. Dostalas naprawde mase swietnych rad :) Pal licho wyglad-ale zdrowie kochana mamy jedno..

Niektórzy może przesadzają z komentarzami(nie dziwię się, mnie też by wkurzało jakby ktoś mnie straszył niedołężnością, bo np. lubię zjeść skibkę chleba), ale fakt faktem chyba wchodziłam w Twój pamiętnik i było z tego co pamiętam jakoś z 95kg a teraz 102kg, to spory przeskok, więc może faktycznie powinnaś zastanowić się nad zmianą menu? Ilośc jedzenia prawdopodobnie nie jest dopasowana do Twojej aktywności fizycznej dlatego jest wzrost wagi. U mnie też czasem było sporo jedzenia w menu, ale np. intensywnie mopowałam podłogę, albo większość dnia stałam- to ma duże znaczenie;) Jeśli mam coś doradzić to tnij kalorie kiedy mniej się ruszasz, a kiedy więcej się ruszasz zjedz coś więcej, bo szkoda twoich nerwów żebyś tyła. Spróbuj zmniejszyć ilość węglowodanów na rzecz białek i tłuszczy- jajek np. Szkoda Twoich nerwów żeby Ci ciągle waga wzrastała, poczytaj jeszcze w internecie o zbilansowanej diecie:)

Przeczytalam kilka twoich menu i nie dziwię się dziewczynom że się wkurzają- nic do ciebie nie dociera i niby nie wiesz czemu nie chudniesz. Chociaż podziwiam że tu wchodzą i w ogóle to czytają- jak ktoś chce żreć śmieci i to jeszcze w dużej ilości to niech sobie żre, jest grubasem i tak naprawdę.... Czy to krzywdzi któraś z komentujących czy tylko jego samego? Jak cię nie obchodzi zdanie innych i rady to faktycznie zrób pamiętnik tylko dla siebie i masz po problemie. Jak ktoś pisze coś publicznie, to ktoś inny ma prawo komentować. A u ciebie czytać się tego nie da. I możesz mnie zablokować - trafiłam tu przypadkiem i więcej nie będę wchodzić- co mnie obchodzi laska ktorq obzera się paczkami i zapycha chlebem?:D

Love <3

Jakie hejty? Piszemy tutaj żebyś na kolacje nie jadła ciast bo one to same zło , tak samo jak chleb. Można jeść owsianki, jajecznicę, serki, sałatki warzywne , ciasto zjedz w dzień , wieczorem zjedz coś bardziej wartościowego .

Uważam, że dziewczyny chcą Ci pomóc a nie dokopac, napisałaś gdzieś w komentarzu niżej, że prawda jest czasem bolesna, no nie ma co zaklamywać rzeczywistości, nie ma lekko :) Spójrz jak wyglądają rozmowy w komentarzach z Tobą, dają Ci rady dziewczyny, a Ty co na to: aha, ciekawa historia, nie mam czasu, będę głodna, it0. Kolejny Twoj wpis i znów koszmarny jadłospis i wymówki, myślisz że dziewczyny zlosliwie daja Ci rady? Piszą o nastepstwach otyłości? Chcą Ci pomóc, nie bądź taka delikatna i nie bierz wszystkiego tak do siebie, a odchudzanie to nie jest lekka sprawa, zawsze trzeba coś z siebie dać żeby były efekty. Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)

Ja Ci kibicuję z całych sił:) ale zle sie odzywiasz i wszystko zależy od Ciebie... i taka jest prawda czy Ci sie to podoba czy nie:))

to jest tutaj stały problem kochana, ja uciekłam z vitalii i nie było mnie 10 miesięcy przez mowę nienawiści, zostałam okropnie poniżona ,za nic, za to że jestem chora i spytałam co sądzą i czy ktos na to cierpi, także współczuję Ci

A ja dla odmiany mam pytanie :) ile waży Twoja skibka chleba ? Moze jesz jakieś skrawki i dlatego potem dojadasz słodyczami ?

chyba ktos tu nie zna definicji hejtu.

Ja się zastanawiam jak Pani się nie nudzi to menu? Na okrętkę to samo. Przecież już nawet te nieszczęsne kanapki można okrasić na tysiące sposobów. Też kocham chleb, daje mi sytość ale sprawdzam co kupuję. Ważny jest skład a to że kupuje się w piekarni niestety o niczym nie świadczy. Należy poprosić o skład. Nie używam margaryny tylko masło. Lubię pasty twarogowe, jajka na twardo, gotowane mięso lub pieczone. To daje sytość. Radzilabym też ten kawałek ciasta zjeść do kawy przed południem jak już Pani musi. Samo zaprzestanie słodzenia napojów cuda może uczynić. Mniej soli. Wie Pani że do wędlin dają bardzo dużo cukru, soli? Warto przemyśleć sobie swój jadłospis. Coś robić żeby ta waga jednak spadała. Bycie dużym boli fizycznie i przy braku ruchu doprowadzi do niepełnosprawności, nie wiem jak Pani ,ale ja lubię sama się myć czy robić siku. Moja sąsiadka zmarła niedawno w łóżku w którym przeleżała kilka lat bo była poprostu duża..Jest Pani młoda i te kilogramy od niewielkich zmian będą spadać. Pisze Pani że chce schudnąć to powoduje że ludzie chcą poradzić i że denerwuje Ich Pani negowanie wszelkich prób pomocy w tym temacie. Mimo wszystko mam nadzieję że przemyśli Pani sobie sprawę jadłospisu i życzę wszelkiej pomyślności. Pozdrawiam.

Ja tutaj hejtu nie widzę w komentarzach. Domyślam sie niektóre osoby może irytować Twoja postawa szczególnie to nie mam czasu, będę głodna. Dziewczyny również nie mają czasu, mają swoje obowiązki domowe, prace, dzieci którymi trzeba się zająć. Ja wstaje o 5 rano codziennie żeby iść na siłownię, z pracy wracam dopiero po 19 i jakoś daje radę przygotować sobie posiłki. Jak brakuje czasu to modyfikuje swój dzień I znajduje ten czas. Również mam niedoczynność tarczycy dlatego moja dieta jest bardzo ważna dla mnie. Jakbym jadła tak jak Ty czulabym się fatalnie.

Niektóre osoby zapewne irytuje, że powtarzasz te same błędy żywieniowe. Stopniowo warto byłoby zacząć wprowadzać zmiany. Ja mam ok. godziny spokojnego czasu w ciągu doby, bo jestem przyklejona do małego dziecka, a jednak jakoś ogarniam przygotowanie prostego, zdrowego jedzenia. Zrobienie sałatki zajmuje chwilę, można tez posilkować się gotowcami jak warzywa na patelnię - sycąca, świetna alternatywa dla słodkich kolacji. Ewentulanie jeśli koniecznie na słodko, to owsianka lub kasza jaglana - dodaj orzechy, twaróg i nasyci Cię lepiej niż słodycze. To tylko przykłady. Krok po kroku warto byłoby wziąć pod lupę każdy posiłek i zastanowic się, jak go poprawić. Nie wszystko na raz, małymi krokami.

Ale jak Ci doradzić, skoro Ty uważasz, że te rady to hejt? ;) Mamy Cię głaskać po główce i pisać, żebyś zjadła może na kolację zamiast słodyczy - jeszcze jedną skibkę chlebka z margarynką i szyneczką? :) Jakich rad oczekujesz, napisz proszę, to Ci chętnie doradzę, naprawdę. Tylko mam jedno pytanie: czy Ty chcesz coś zmienić, czy raczej masz to głęboko w ..... ???

To są bardzo szczere i dobre rady. Nie widzę tutaj hejtu.Skorzystaj z cennych rad i podziękuj Vitalikom za ich troskę o Twoje zdrowie. Wszystkiego najlepszego Justynko.:-)

Tak, prawda boli. Nie zauważyłam żadnego hejtu, chyba nad wyrost używasz tego słowa. Prawda taka, że jeszcz prawie sam chleb,margaryne i ciasto. Wychodzisz po 7 więc normalnie a nie wcześnie. Do domu wracasz wczesniej, nie na noc. Ale to co robisz z tym czasem to Twoja sprawa. Tobie powinno zależeć, masz rodzine. Chcesz by przy Tobie robili? Bo przy takiej diecie i braku ruchu szereg chorób i niedołęctwo bardzo możliwe. Mi nie zależy na Twoim zdrowiu. Serio. Ale zdaj sobie sprawę że doprowadzasz się do ruiny. Mam ciotke, którą 4 silnych facetów ledwo z drugiego pietra do karetki znioslo. Szyny by sie polamaly. Ocknela sie na miesiac czasu. Po miesiacu znowu je jak dawniej i w efekcie wazy jeszcze wiecej. Szybko zapomniala,że kolana jej siadają. Tak ku przestrodze. Sama musisz zrozumiec i chcieć.

Nikt tu nie obraża ani nie hejtuje. Każdy daje ci wskazówki i rady żebys wkoncu się ogarnęła i podeszła do diety prawidłowo. . Żebyś chociaż troszkę się za siebie wzięła. Każdy ma rodzinę, pracuje, masa obowiązków więc dla mnie wytłumaczenie że nie masz czasu lub nie chce ci się to nie jest wytłumaczenie. Przemysl to sobie bo życie masz tylko jedno...

Justyna nikt nie jest tu poto by obrazac innych...zdarzaja sie wyjatki...dobre rady sa zawsze cenne i mysle ze czego jak czego ale rad otrzymalas sporo. Pytanie z ktorej skorzystalas??? Pozdrawiam i zycze wytrwalosci Ps wczoraj üo zjedzeniu w ciagu dnia 2 jasnych bulek a na wieczor slodkiego jest mi do dzis niedobrze...tak miewam takie chwile ze mi sie chce ale nie codziennie