Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień 4 dzień 1


Nieoficjalne ważenie i 98 kg na liczniku - czyli jest postęp. Mocno bym się załamał gdyby po takiej harówce nie było :). 

W piątek jeszcze na koniec zrobiłem sobie wycieczkę do Opola gdzie najpierw godzinkę potrenowałem mieczem a potem dwie godzinki Aikido. Zabawa była świetna - szczególnie że w doborowym towarzystwie.

Weekend pominę milczeniem. Powiem tylko tyle że Hobbit był fajny w Pizza Hut też było fajnie a u Mamy bardzo fajnie. ;) 

Dziś zaczynamy od nowa. W planie machanie mieczem, aikido zajęcia z moimi księżniczkami i może kontynuacja pisania opowiadania ale to się zobaczy.
  • Gerhard1977

    Gerhard1977

    28 stycznia 2014, 10:49

    Kurcze, a ja ciągle powyżej 100. Ale ruch jest w dobrym kierunku...

  • radomszczak

    radomszczak

    27 stycznia 2014, 19:19

    Pustkowie Smauga jakoś mi się nie podobało. Za dużo mroku. Niespodziewana podróż miała więcej baśniowego klimatu. Poza tym w drugiej części te love strony między Legolasem a elfką, a potem między elfką a Killi'm jakoś mnie dobiły. Zobaczymy jak wypadnie część trzecia.

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    27 stycznia 2014, 11:31

    Ostrożnie z tym mieczem tam :-)))

  • Aziya

    Aziya

    27 stycznia 2014, 10:59

    ciesze się bardzo!