Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po weekendzie - a może wegetarianizm? 95,5 kg (+
0,8 kg)


Weekend był bardzo udany. Jak widać w tytule przybrałem nie za wiele, chociaż biorąc pod uwagę, że w sobotę na wadze było 93,6 kg to już różnica jest ogromna. Zobaczymy jak waga spadnie jutro (o ile spadnie).

Piątek był intensywny. Najpierw byłem robić masaż, a potem szybko pojechałem na trening aikido. Jakieś dziwne to aikido - zupełnie go nie ogarniam, ale dam mu szansę i pochodzę trochę, może załapię o co w nim chodzi. Kiedyś trenowałem aikido i było zupełnie inne.

W weekend spotkałem się z kuzynem i zachwalał zalety wegetarianizmu - może warto spróbować. Nie wiem - nie jestem przekonany. W każdym razie z czerwonego mięsa myślę, że mogę zrezygnować bez większego problemu. Większych zmian się trochę boję, bo nie wiem czy będę potrafił zastąpić odpowiednio potrawy mięsne.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    10 lutego 2020, 12:33

    Może na początek flexitarianizm :)

    • Sheng2

      Sheng2

      10 lutego 2020, 12:58

      znaczy się co? :)

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      10 lutego 2020, 14:37

      Poczytaj o tym, to będziesz wiedział o co chodzi.

    • Sheng2

      Sheng2

      11 lutego 2020, 07:19

      poczytałem. Czyli dieta taka jaką planuję :) Coś pomiędzy :)