Cierpię na ból zęba. Wrrr... okropieństwo. Nie wiem czy wyrasta mi ósemka, czy boli mnie ostatni ząb, w sumie mało mnie to obchodzi. Chcę tylko, żeby mi przeszło. Wczoraj byłam u dentystki, rozwierciła mi ten ostatni, powiedziała, że ma być otwarty przez dwa dni- jutro go zamknie. Powiedziała, że jak nic się nie polepszy to zrobimy zdjęcie szczęki i zobaczymy czy to nie ta ósemka. Mam nadzieję, że okaże się, że to był ten ostatni ząb i już jutro nie będzie bolał. Chciałabym się w końcu wyspać. Przez ostatnich parę nocy budziłam się średnio sześć razy. Łykam prochy od czego boli mnie żołądek. Jem średnio 1000 kcal. Mój wczorajszy jadłospis wyglądał tak:
I posiłek: jogurt ok. 250 kcal
II posiłek : rosół ok. 200 kcal
III posiłek: znowu rosół ok. 300 kcal
IV posiłek: jogurt ok. 190 kcal
Więc mam bardzo urozmaicone menu ;p Nie mogę gryźć, więc połykam.
Spuchła mi szyja z lewej strony i jakby naprzeciwległe miejsce pod językiem. Przez to połykanie też nie jest proste. Płuczę ten ząb wodą z wodą utlenioną ( bleee ) jak dentystka mi kazała. Jak mi ten ząb rozwiercała to tak bolało, że łzy mi same popłynęły, jaki wstyd ;p
Tak, więc trzymajcie kciuki, żeby mnie nie bolało! Mimo, że jem teraz dosyć mało to nie mam prawie żadnego ruchu, co mnie dobija, bo mi mięśnie zwiotczeją ;p
A tak z innej beczki - zastanawiam się jak mój M. ze mną wytrzymuje. Potrafię być straszna. Zwłaszcza jak coś mi dolega. Dopóki nie zaczęłam brać tabletek antykoncepcyjnych miałam straszne bóle miesiączkowe- 3 dni wyjęte z życia + MEGA pms przez tydzień przed okresem. Naprawdę podziwiam go za cierpliwość do mnie. Teraz już znacznie lepiej. Tabletki zmniejszyły bóle praktycznie do minimum, więc w końcu czuję się normalnie. Ale zdarza się, że np. rozboli mnie ząb i znowu jestem nie do zniesienia, bo nie mam na nic ochoty, marzy mi się tylko przytulić i zasnąć, więc strzelam idiotyczne fochy momentalnie, bo łatwo mnie rozdrażnić- tak jak przy pmsie ;p Wiadomo, on czasem też zachowuje się głupio, ale mi się zdarza to o wiele częściej ;p I potem mam wyrzuty sumienia, ze jestem taka okropna, ha ha ;p
No dobra, kończę na dzisiaj. Muszę pomóc mamie przy Adaśku ;)
Trzymajcie się!
marzena88
5 czerwca 2010, 11:41Boshe..na sama myśl o bolącym żebie robi mi sie słabo..nie znosze..wspólczuje...mimo,ze sposob n odchudzanie jakiś to jest :P Nie no..vitalii nie opuszcze..musze sie poukładać i bedzie lepiej :) Słonecznego dnia :*
lisedd
3 czerwca 2010, 19:25dziękuje za miłę słowa ;) co do tych posiłków, to sama niewiem co Ci poradzić..ale głowa do góry, idzie Ci świetnie =)
patrycjaxxx
2 czerwca 2010, 20:54ojej chwilkę mnie nie było a tu takie rzeczy. xdd Nawet sb nie wyobrażam, jak bardzo cię boli. Biedna. ; *** Ahh no faktycznie przynajmniej dietka utrzymana. To jest wielkim i jedyny... + bólu twego ząbka. Liczę, że Ci przejdzie. ; (( To pukanko musi być okropne.... Co do jadłospisu to tak, bardzo urozmaicone. x ddd jogurt, rosół, jogurt, rosół... ; pp ciekawie. ; pp no wiesz wy kobiety mamy czasem swoje humorki... ale takie już jesteśmy i tyle. ; pp a faceci nich się przyzwyczają i zrozumieją. ^^ kochana trzymam kciuki za: ciebie, ząbka, dietkę i M. xddd POWODZENIA ; *************
lisedd
2 czerwca 2010, 19:11kurcze, mam nadzieje że ten upierdliwy ząb przestanie Cię boleć :D :( wiem, że to bardzo boli, nie raz miałam ciągłe bóle w zębach. ale dasz radę! a jak wytrzymuje? proste, poprostu Cię kocha =) ;**
BACZEK333
2 czerwca 2010, 15:10Bylismy ze soba 3 lata,to wcale nie tak malo tym bardziej ze od poczatku mieszkalismy ze soba. Ale masz racje musze poczekac az sie chlop wyszumi,chociaz duzo nerwow mnie to bedzie kosztowac.
84akasha
2 czerwca 2010, 09:47współczuję bólu zęba, aż mnie ciarki przeszły. Trzymaj się dzielnie
nivea91
1 czerwca 2010, 17:04Delikatnie powiedziane;p Never again!
Echidna
1 czerwca 2010, 14:26ale pamiętam doskonale i nikomu nie życzę. Malutko jesz- też bym tak chciała xD
nivea91
1 czerwca 2010, 14:13Oj ból zęba potrafi nieźle rozregulować życie. Dopóki mi nie zrobiła zęba kanałowo to tak mnie bolał że w nocy budziłam się i płakałam z bólu ,żadne proszki nie pomagały... A ja przed okresem też jestem nieznośna:p