Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 6. weekendowa porażka.


Jadłopis- tragedia:

9.00 - drożdżówka

9.30 kakao, wielka bułka z sałatą, serem i pomidorem

12.00 deser Satino

14.00 Bakuś xD

15.30 a'la Tortilla ( domowa ) - kurczak, warzywka w tortilli kupnej takiej

20.00 kiść winogron

Tak więc tragedia, nie podliczam kcal bo pewnie ze 2000 wyszło tak czy siak, śniadanie mega obfite, kakao sobie daruję, ale żeby tą drożdżówkę zjeść? ;/ Obiad za późno był, miał być przed 14 wtedy na kolację byłby jogurt i nie było by winogron tak późno i dodatkowego deseru.... no trudno, zdarza się, jutro będzie lepiej :)
Sobota udana, cała spędzona z M. na graniu w Warhammera i oglądaniu filmów ;p Znowu przegrywałam, ale robię postępy xD Teraz wezmę się już za lekcje i ogarnianie pokoju, bo mam mega dużo z tym roboty ;p
Trzymajcie się :)

  • Swann

    Swann

    19 września 2010, 18:12

    Ja obchodzę 19. ;) Więc razem, pozwalamy sobie na słodycze dopiero w urodziny, trzymamy się tego !! :)

  • Djabeuu

    Djabeuu

    18 września 2010, 23:04

    Haha ale to takie niby łazanki :D poza tym przesadziłam z przyprawami i pieprzem! aaaa!

  • Hachiko

    Hachiko

    18 września 2010, 21:58

    ech te weekendy nie sprzyjaja diecie ;/ tez wczoraj i dzis jem dużo. w sensie duzo wiecej niż zwykle ;p

  • CiemneBordo

    CiemneBordo

    18 września 2010, 21:12

    Karciankę? Jaką masz talie?