- trzy kanapki z jajkiem, łyżką majonezu, herbata z cytryną i miodem
- kotlet z indyka, bukiet surówek
- 2 szklanki wody z cytryną
- szklanka gorącej czekolady z wodą i mlekiem, kilka kostek miętowej czekolady
- szklanka wody z cytryną
- banan, mandarynka
- czerwona herbata
Ciężko będzie się odzwyczaić od sobotniego folgowania, ale dam radę :) Dziś kompletnie zawaliłam pory posiłków, obiad o 12, a o 20 owoce, beznadzieja. Poprawię się ;p Zaraz ćwiczenia, yeah!
CiemneBordo
27 listopada 2011, 11:56:) Od owoców o 20 nikt jeszcze nie umarł :) To w końcu banan i mandarynka a nie tabliczka czekolady i paczka wafelkow :) Dobrze jest!