Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No to zaczynamy kolejną walke ;)


Ponieważ do tej pory jadłam co chciałam i dużo ćwiczyłam, schudłam 12,5 kg ;) No i jasna cholera przysiadłam na laurach ;) Od jutra drogie Panie, dieta Dukana, siłownia + sauna i basen 3-4 razy w tygodniu, joga kilka razy w tyg, do tego serum antycellulitowe i masaż bańkami chińskimi ;) No i za kilka miesięcy mam nadzieję, że będzie jakieś 60 na wadze, a wtedy moje kochanie powiedziało, że weźmiemy się za ostry trening ;) Bo w przypływie własnej niepohamowanej głupoty, pokazałam mu zdjęcie kobiety, które miała bosko wyrzeźbione ciało, zero cellulitu, mięśnie naprawdę sexowne itd. A przy komentarzu do zdjęcia z moich ust wyskoczyły magiczne słowa "chcę tak wyglądać" No i ja o fakcie, niemożliwym do spełnienia zapomniałam, ale moja kochanie pamięta i już porozpisywał co i jak i w ogóle ;) No i mówi, że od 6 miesięcy do roku, będę wyglądała jak ta kobieta ze zdjęcia ;) Trzymajcie kciuki ;)
  • shirka

    shirka

    11 kwietnia 2012, 00:12

    Oj same zalety z posiadania do użytku prywatnego Pana Trenera ;) hahahahaha I to na każdej płaszczyźnie ;)

  • lumia

    lumia

    10 kwietnia 2012, 23:14

    aa Twój osobisty trener :)) Mi tez by sie taki przydal :PP nie pogardzilabym :P