Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 17


Hej 
Dieta do przodu, myślę że trochę za dużo sobie odmawiam. Nie wiem czy nie jem za mało, chcę schudnąć ale z głową. Z drugiej strony boję się, że jak zacznę jeść więcej to efekt nie przyjdzie. Jak rozpocznę trening to pewnie będę sobie na więcej pozwalać  . Motywacja póki co 7/10, mogłaby być większa  Wczoraj wieczorem myślałam że się złamię i najem się na noc. I to nie z głodu.... Odkryłam że ja mam z jedzeniem to co uzależnieni z papierosami. Nie czuję głodu a jednak mam ochotę coś zjeść i to nie byle co. Po prostu do smaku.
Już jakiś czas temu odkryłam że mogę być w jakimś stopniu uzależniona od tego, czuję tak ogromną potrzebę zjedzenia, ciągle o tym myślę a przecież głodna nie jestem. dlatego nigdy nie udało mi się utrzymać wagi. Potrafię to kontrolować ale nachodzą mnie tak niedorzeczne pokusy... Nie chce zabijać głodu, czasami chcę się po prostu nawp*alać za przeproszeniem, wtedy jestem szczęśliwa. Ale ze mnie świnia  
Ale na razie mam cel to zmienić i mam nadzieje że kiedyś przejdą mi te chore stany :)

Środa
Śniadanie - grahamka, bieluch, szynka, pomidor , papryka
Śniadanie II - jabłko
Przekąska - jogurt naturalny, banan, 2 daktyle, musli własna mieszanka
Obiad - trochę mało dietetycznie bo makaron po bolońsku, ale sos był robiony bez grama tłuszczu 
  • alinka833

    alinka833

    16 października 2013, 19:28

    Zyczę Tobie również wytrwania:-)

  • leninto

    leninto

    16 października 2013, 14:33

    kurcze chyba każda z nas na to cierpi - dziwaczna ochota nawpychania się pomimo braku głodu:) Najważniejsze, ze tym razem to pokonałaś:) Tak trzymaj!