Nie wiem co się ze mną dzieje.Cały czas ciągnie mnie do słodkiego.Czyżby skutki @?
Niestety się nie oparłam,bo na stole leżały delicje,...no i się zjadło kilka.
A teraz siedzę i dalej za mną łazi.
A miałam taki fajny obiadek(ryż naturalny+pstrąg pieczony+surówka z pekinki).
Zaraz się biorę za skakankę,bo jak tego nie zrobię to skończę tą paczkę.
Wczoraj mieliśmy Dzień Babci w ''0''u Łukasza.
Dzieciaki wystawiły świetne przedstawienie o Krakowie.
Widziałam,bo zawoziłam babcie i czekałam na nie.
Potem i tak wzięłam małego,bo jechaliśmy do psychologa.
Wiem,że moja mama już i tak nic z tego nie wie,ale wzięłam ją ze względu na Łukaszka(dziadek nigdy nie chodził).Ale powiem Wam szczerze,że było mi jej serdecznie żal,gdy ją tam widziałam wśród innych.Była taka zagubiona,nie wiedziała co się koło niej dzieje.W zasadzie unika kontaktu z ludźmi i wiem,że to było dla niej dużym wyzwaniem.
Ok,koniec z tym użalaniem się nad sobą.
Dajcie mi pożądnego kopniaka,żebym się w końcu wzięła do roboty.Miałam cichutką nadzieję że zobaczę wreszcie tą 6 a tu dalej to samo.
A za oknem robi mi się znów biało,choć po wczorajszym deszczu wszystko stopniało.
Cypryskaaa
24 stycznia 2012, 20:59Dzięki , a u Ciebie co nowego ? nic nie piszesz ? Pozdrawiam :)
Magialena
23 stycznia 2012, 19:42Pewnie że to skutki @. Znam to z autopsji :) Trzymam kciuki za Ciebie.
Riposterka
23 stycznia 2012, 12:36Również życzę powodzenia ! ;) Nie umiem bez słodyczy, to nie dla mnie ;p
Bridged
20 stycznia 2012, 22:43Czyli jest nas więcej takich nieporadnych względem słodyczy - dla mnie to też problem. DO tego styczeń to praktycznie totalny zastój i brak motywacji.
P.Mycha
20 stycznia 2012, 17:42Ahhh... mnie Kochana kopniak taki już nie wystarczy.. ja to zawaliłam piernikami;//Więc nie jesteś sama Kochana, jestem z Tobą:*:*!!!Dodam wpis, to zobaczysz przyczynę;((.Buziaki:*!!!P.s. czasem trzeba ponarzekać, to dobrze robi.
Julcia0050
20 stycznia 2012, 16:27No tak, dla delicji warto zgrzeszyć... Teraz lekka kolacja i na dziś już wystarczy :) no i nie powinno być skutków ubocznych...:)
Cypryskaaa
20 stycznia 2012, 16:15Mi w takich wypadkach i wpadkach pomaga woda :) piję za jednym razem tyle ,że aż mi się chce rzyg... ale apetyt na słodkie tez mi przechodzi .Powodzenia :)