Witam dziewczęta!
Dziś ważenie -73.5kg.
A więc spadek jest.
Jest też pierwszy dzień @.
Nawet się nie mierzę,bo czuję się strasznie opuchnięta.
Ćwiczeniom oczywiście nie daruję,chyba że brzuszki sobie odpuszczę ze względu na dolegliwości.
Ze słodyczami się trzymam.Aż dziw,że przez te 15 dni zjadłam tylko 1 raz.
Dzisiaj byłam z synem na strzelnicy i chyba będę tam częściej.
Widzę,że mu się spodobało i nawet nieźle mu szło jak na pierwszy raz.
Młodszy za to odśnieża całe podwórko-a ma tego trochę.
Trzymajcie się cieplutko !
Seeley
19 stycznia 2013, 21:53Już rozważam to czy mi zazdrości. W sumie póki co synek z niej wszystko wysysa i nie tyje, zobaczymy jak to będzie jak skończy karmić. No i brzucha nigdy już ładnego nie będzie miała, bo ma rozstępy i fałda jej została taka nie do usunięcia nawet przy ćwiczeniach...
Seeley
17 stycznia 2013, 15:06Ja nie wiem czy ćwiczenia czy co, ale żadnych efektów nie widzę w swoim ciele. Praktycznie zmiany zerowe, tylko waga leci...
MamaJowitki
17 stycznia 2013, 13:54ciesze ze kogos zmotywowoam do cwiczen :D
MamaJowitki
16 stycznia 2013, 19:38bo dzisiaj taka rozpiska :) poza tym ciezko mi cos na cieplo zjesc w pracy i tak mam ustawione to menu. a Jowi chyba juz zdrowa, jutro idzie do przedszkola i ma bal przebierancow
MamaJowitki
15 stycznia 2013, 15:06pomoglabys corci :P przy tym tez spala sie karolie :D