Myślałam,że będzie coś więcej spadku,a tu tylko 0,2kg.
Przynajmniej nie jestem już taka napmpowana jak wczoraj.
Mam nadzieję,że to tylko skutki weekendowego obżarstwa.
Wczoraj trzymałam się już dzielnie.
Zrobiłam też 45min z Leslie,20min twistera i 200 brzuszków.
Wiecie na jaki pomysł wpadłam z twisterem?
Młody pisze zdania w zeszyciku,a ja sobie stoję nad nim,dyktuję,pilnuję i przy okazji kręcę.
Na drogach biało,ale i panicznie ślisko.
Wczorajsze lodowisko przykryło tylko trochę śniegu
A ja mam aż dwa wyjazdy planowane.
Niestety drogowców też nie widziałam od rana.
Ale może jakoś dojadę bez przygód.
Pa! Trzymajcie się ostro przy swoich postanowieniach!
MamaJowitki
25 stycznia 2013, 12:50poszlam kupic tylko chlebek :)
Seeley
22 stycznia 2013, 20:29Rozważam tą owocową sałatkę, ale muszę sobie kupić po jednej sztuce jakiś owocków, powiem mamie żeby mi dała z 10 zł z mojej kasy co dorzucam do kupki sobie kupie owoce na sałatkę.
grazia66
22 stycznia 2013, 15:10wczoraj wieczorem o tym pomyślałam, że jak na ten zlodowaciały śnieg spadnie świeży a nie będzie ocieplenia to będzie ślizgawica, i na drogach i na chodnikach :( kiedyś w takich okolicznościach przyrody pierdykłam na plecki i obiłam się porządnie, nie wiem czy to nie z tego teraz odcinek lędźwiowy kręgosłupa czasami daje o sobie znać :( a miałam wtedy siniaka na pół pleców :( tak że uważaj na siebie i nie chodź z rękami w kieszeniach ( tak jak ja wtedy ) , pozdrówka :)
MamaJowitki
22 stycznia 2013, 11:48uwazaj na siebie, bo faktycznie slisko, buzka