Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 44 - Wzlotów i Upadków cd.


A więc w sumie dzień wyglądał połowicznie dobrze. 
Śniadanie było dobre, II Śniadanie mniej (powinno być mniejsze!). Obiad był w miarę, ale na podwieczorek zjadłam 4 ciastka (krakuski z makiem) oraz... Zeświniłam się... :P Owoce z kompotu :P Parę łyżek porzeczek. By the way - uwielbiam gryźć te pestki xD
...
...
O czym to ja mówiłam?! :P
Ale ważne, że kolacji nie zjadłam. Pewnie przyczyniło się do tego to, że mnie bardzo boli głowa, tak, że nie chce mi się NIC, nawet jeść. :P A może dlatego, że po powrocie do domu szybko uciekłam z kuchni xD
Ciekawe ile będę ważyć.
Bardzo ciekawe. Chciałabym 55, no ale zobaczymy.
Idę, bo A. dzwonił już jak jechałam, więc wypada się odezwać.
Pa pa :*
PS Dzięki za krzepiące słowa i w sumie... Chyba nie doceniam warzyw :P Naprawdę można się nimi zapchać prawie bez konsekwencji :P Na obiad zjadłam makaron z warzywami (co prawda makaron to żaden dietetyczny cud świata, ale chyba lepsze to niż kotlet z ziemniakami :P).
  • FemmeFatale.

    FemmeFatale.

    8 marca 2013, 10:21

    ` Dlaczego ? Makaron z warzywami to dobre danie na diecie, byle żeby tych kluchów nie była cała sterta, warzyw zaledwie łyżeczka, a to wszystko polane niewiadomo czym , olejem czy innym cudem :P Ja tam lubię warzywa na patelnię z makaronem typu nuddle , takie danie niby chińskie :P

  • Julia551

    Julia551

    8 marca 2013, 06:54

    Powoli co celu,ale w końcu dojdziesz do tej wymarzonej wagi;)