Moja relacja z 1 tygodnia diety Trzech Starszych Pań ( TPS).
1 tydzień diety - poniedziałek było 67 kg
2 tydzień diety - poniedziałek jest 65,50 kg
Jestem bardzo zadowolona tym bardziej, że dwa razy kawałek ciasta do buzi wpadł.W końcu masochistką nie jestem byle w ramach rozsądku. Zrobiłam małe zmiany pod siebie, ale zachowując kaloryczność moim zdaniem.
Wczoraj byłam w kinie ze ślubnym na filmie "Dziewczyna z tatuażem" dla porównania szwedzkiej wersji, którą oglądałam na płytach.
Nastrój ekstra, dietkuję, a raczej odżywiam się zdrowo dalej.
Teraz znikam bo mamy od dzisiaj w pracy kontrolę. Oj będzie się działo.
Cyt. z pewnego filmu:
"NAJWIĘKSZY WRÓG TKWI W TOBIE SAMYM"
Buziaczki i go, go, go
magdalena74.5kg
26 stycznia 2012, 20:13pięknie!
grazia66
26 stycznia 2012, 18:50HEJ no widzę że jak się za coś weźmiesz to zawsze z efektami :) nie byłam na nowej wersji dziewczyny z tatuażem, ale szwedzka baaardzo mi się podobała ;) aha, pewna jestem że i kontroli dasz radę ;) w końcu kto jak nie ty :)
Anka19799
26 stycznia 2012, 14:28Wiem, ze sie nie dasz. Ale czasem nie ma sil, by walczyc. Przycupnij zatem cichutko w kaciku, grypie i kontroli nie wchodz w droge - w koncu jedna i druga przejdzie i sie skonczy. Ty i tak jestes dla mnie Vitaliowa Atena - Boginia Sily Wewnetrznej i Zewnetrznej, co to blahostkom sie nie daje, a i powazniejszym smutom kota pogoni. Buziaki wzmacniajace wysylam i pofikam dzis nozka w intencji Twojego lepszego samopoczucia.
baja1953
26 stycznia 2012, 11:20oj, oj, oj...Siła złego na jednego, tzn na jedną Miecię: i złe samopoczucie i kontrola!! Akysz, a kysz...Niech spadają i nie wracają... Zebra... Przepis pochodzi sprzed 3 lat, gdy krótko flirtowałam z panem Dukanem. O Dukanie zapomniałam, ale zebra pozostała. To przepis na deser, rodzaj pianki robionej z jogurtu naturalnego 0 %, ja kupuję w lidlu 0,5 %. Składniki: 1 duży jogurt naturalny 0,5 l,,chudy, u mnie to 0,5 % 4 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w małej ilości gorącej wody( np 1/4 szklanki) 1 łyżka słodziku w płynie kilka owoców mrożonych ( w tej chwili to truskawki, 6-7 sztuk, pokrojone..) Latem dodaję kilka malin, jagód truskawek , dla smaku i koloru. Jogurt miksuje z żelatyną, dodaję słodzik, miksuję, dodaję owoce, miksuje, przekładam do 3 kompotierek, to 3 porcyjki zebry. W lodowce deser się zestala w ciągu pól godziny. Czas wykonania 4 minuty. Nazywa się to zebra, bo w oryginale przepisu do połowy należało dodać kawę rozpuszczalną, a druga połowa miała być biała. Do miseczki wkłada się na przemian warstwy ciemne i jasne, niby paski zebry... Moja zebra jest różowa, ale nazwa została:) Mieciu, pozdrawiam serdecznie, cmok;))
jajusta
24 stycznia 2012, 10:48O rety!!! 1,50 kg :) No kochana gratuluję :) Jak Ty to zrobiłaś????
uleczka44
23 stycznia 2012, 23:22No i jesteś nieustająco Twardym Mietkiem. I to jak twardym. ?? 1,5 kg stracić w tydzień i jeszcze okrasić kawałkiem ciasta????!!!! SUPER, SUPER, SUPEROWO. To ja nie mogę ani na chwilę się rozleniwić, nie mogę się zapomnieć. Jedziemy dalej. Jesteś moją motywacją.
Aldek57
23 stycznia 2012, 22:39Mieciu pięknie chudniesz.Pozdrówka
luckaaa
23 stycznia 2012, 22:32jaki grubasek, jaki grubasek ... przecie Mieciu jestes na jedynie slusznej i wlasciwej drodze . CHUUUUDe bedziemy , a co nie wolno ? Cmoki :))
elasial
23 stycznia 2012, 22:08O! jak miło poczytać.....wrogów nie lubimy.....oprócz wroga w Tobie samym tkwi też najlepszy przyjaciel!!!!!! I tego się trzymajmy,
karioka97
23 stycznia 2012, 21:57ok, na 4 godzinę zostawiam :) ha ha .
anka70
23 stycznia 2012, 21:11Wow !!! To się nazywa postęp.Mieciu trzymaj się dalej TPS a pewnie będzie jeszcze lepiej.Pozdrawiam ciepło.Pa
sobotka35
23 stycznia 2012, 20:27Z tym wrogiem w sobie to święta racja.Pozdrawiam:)
marcheweczka15
23 stycznia 2012, 20:21Pięknie Mieciu...jak zwykle działasz w pięknym stylu ;))))))
Kenzo1976
23 stycznia 2012, 20:09wow !!!!!!!!!
kotkaGapcia
23 stycznia 2012, 18:35Brawo Mieciu, grunt to właściwe nastawienie, gratuluję spadku wagi, pozdrawiam
annastachowiak1
23 stycznia 2012, 18:15Ja mam na minus od 1-01 tylko 1 kg,ale i tak dobrze...Ja jutro idę na "Kobiety z 6 piętra",a za tydzień na "Rzeź" Polańskiego...Jesteś wielka z takim dużym spadkiem...Wiadomo kto!
elkati
23 stycznia 2012, 12:40kibicuję... postępy podziwam... i życzę uprzejmych i sympatycznych kontrolujących... :)
jasmolka
23 stycznia 2012, 11:33gratuluję!!!! trzymam kciuki :)
baja1953
23 stycznia 2012, 11:30hej, No, to już wiem, kto mi w odchudzaniu przeszkadza!! ten wróg największy:)) Mieciu, gratuluję osiągów, są naprawdę imponujące...Dla porównania: u mnie plus 0,8kg...hi, hi, hi... Nic, to, zadzieram kiecę, i lecę...Do chudszego jutra, cmok:))
Elamela.gd
23 stycznia 2012, 11:28Gratuluję i muszę brać przykład :))))