Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas wrócić do żywych.


                         Dziękuję Wam bardzo kochane za ciepłe słowa i wsparcie.                

Teraz kolej na moje życie. Rehabilitacja ślubnego ustawiona. 2 w tygodniu na NFZ i 3 razy prywatnie. Początkowo był rehabilitant za 70/h. Jak dla mnie to było za dużo. Udało mi się namierzyć dziewczynę za 35/45 minut z dojazdem do domu na rehabilitację samej ręki wg życzenia ślubnego. Gonię ślubnego coby nie ustawał w dążeniach do powrotu do zdrowia. Lekarze poustawiani na terminy. Co tydzień badamy krzepliwość krwi aż się nie unormuje.                                                                                                                         Kiedy człowiek nastawia się optymistycznie i nie marudzi                                                                      wszystko idzie mu lepiej.                                                       
           Marudzenie poza tym, że nas psychicznie osłabia nic nie daje.     
              

W terminie od 3 do 10 maja wykupiłam w MyDeal turnus leczniczy z wyżywieniem.Mamy tam ze ślubnym 2 rehabilitacje dziennie. Miecia będzie miała przez 7 dni przerwę w gotowaniu i też rehabilitację.Biorę się za siebie. Jest jak jest i trzeba wszystko tak ustawić, żeby było jeszcze lepiej.Do poniedziałku mam zwolnienie bo jestem chora.Wirusy krążą w powietrzu. Potem zaczynam ćwiczyć. Waga dzisiejsza 65.80. Go, go, go.

Buziaczki energetyczne

  • barbra1976

    barbra1976

    23 marca 2014, 22:27

    Święta racja Mieciu z tym marudzeniem. Ty jesteś jak moja mama, jaja macie jak stąd do Paryża. Pozdrów ślubnego mimo że się nie znamy. I na rękach ma cię nosić po rehab ;)))):*

  • grazia66

    grazia66

    23 marca 2014, 19:41

    masz rację kochana, trzeba patrzeć w przyszłośc optymistycznie ale też nie można wszystkiego zdać na los, samemu też trzeba się postarać ;) powodzenia :)

  • baja1953

    baja1953

    21 marca 2014, 09:58

    Dobrze masz, że Dominik Ci rośnie pod bokiem..My swoją Zosię widujemy rzadko, no ale za to codziennie mamy mms lub filmiki:)) Dobre i to...Mieciu, u mnie to był mus, na początku lutego ważyłam prawie 71 kg...No, to się wzięłam i 5 tygodni walczyłam, no i mam. ciekawe na jak długo...:) Dawaj nowe fotki Dominika, Mieciu:))

  • Wisienkawlikierze

    Wisienkawlikierze

    21 marca 2014, 09:08

    Powodzenia, Mieciu, na WO:))) Na pewno dasz radę, bo jesteś zaprawiona w warzywnym boju:) Myślimy pozytywnie! Dużo zdrówka dla Was obojga!!!:***

  • wiosna1956

    wiosna1956

    20 marca 2014, 09:52

    Buziaczki !!!! tak trzymaj a dla małż. 100 buziaków też !!!!!!

  • baja1953

    baja1953

    19 marca 2014, 11:49

    Przysłowia są mądrością narodu, a jakże... Moje ograniczenia finansowe sprawiły, że jedziemy tylko na tydzień, tylko ze śniadaniem...dotąd jeździliśmy na 2 tygodnie w opcji All Inclusive...No, ale teraz żadne z nas już nie pracuje, dysponujemy jedynie cienkimi( bardzo cienkimi) emeryturkami..No i tak;) Pozdrawiam, Mieciu, bardzo dziękuję za smakowite kąski przysyłane na pocztę...:)) Cmok:))

  • moderno

    moderno

    18 marca 2014, 15:26

    Miło przeczytać , że u Ciebie powoli , ale jednak wszystko wraca na dobre tory. Turnus rehabilitacyjny to strzał w dziesiątkę . Dużo zdrowia

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    17 marca 2014, 16:17

    Miecia niby tobie brakuje silnej woli? Nie wierzę. Buziaki:)

  • nata89

    nata89

    17 marca 2014, 11:57

    właśnie w necie szukałam i kilka z nich robię. poprawa jest :) na basenie kilka razy też już byłam :) Zobaczymy co to dalej będzie

  • nata89

    nata89

    17 marca 2014, 11:48

    przez to że mam duży biust + skrzywienie lekkie kręgosłupa, czasami bardzo mnie bolą plecy. rehabilitacja powinna mi trochę pomóc a dodatkowe masaże powinny kręgosłup lekko wyprostować. Jak trochę postoję to wtedy największy ból odczuwam, po prostu moje mięśnie na plecach nie są też na tyle silne.

  • Agujan

    Agujan

    17 marca 2014, 10:10

    Buziaki Mieciu, wszystko się powoli ułoży i uspokoi , optymizm dodaje skrzydeł :)

  • nata89

    nata89

    17 marca 2014, 10:07

    ja za niecałe 2 tygodnie mam rehabilitacje - czekam od grudnia. Zobaczę co to będzie. A taki turnus bardzo fajny. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę:)

  • baja1953

    baja1953

    17 marca 2014, 09:35

    Cześć, Mieciu:)) Dałam radę...Baba po 60!! Bez wymyślnych diet i głodówek schudłam samodzielnie 5 kg w 5 tygodni!! Duma mnie rozpiera... No, ale to 5 kg wcześniej sobie na grzbiet wrzuciłam, ale o tym sza!! My za miesiąc mamy chrzciny, mam już prezenty: krzesełko do karmienia ( 4 w 1), łóżeczko turystyczne i szelki do nauki chodzenia. Plus koperta.... Dziękuję za uznanie......Ach, ach, jak ja lubię się chwalić i być chwalona....;))) Cmok, Mieciu, życzę zdrówka;))

  • Eilleen

    Eilleen

    17 marca 2014, 09:31

    Re: Ja wiem, że nie to jest najważniejsze :-) Tylko się tak zastanawiałam. Miłego dnia :-)

  • ckopiec2013

    ckopiec2013

    17 marca 2014, 08:15

    Cieszę się, że pomalutku wszystko sobie poukładałaś, nie zapominaj o Sobie, pozdrawiam serdecznie.

  • Eilleen

    Eilleen

    17 marca 2014, 08:03

    Dobrze, że taka optymistka z Ciebie. Na pewno to pomoże w powrocie do zdrowia. Nie poddawajcie się :-)

  • Wisienkawlikierze

    Wisienkawlikierze

    16 marca 2014, 22:56

    Kochana Mieciu, jak miło Cię tu wirtualnie usłyszeć, i ten Twój optymizm, pomimo wielu ciężkich przeżyć! Dużo zdrówka Wam obojgu życzę, rehabilitujcie się i oby było wszystko jak najlepiej:***

  • loteria

    loteria

    16 marca 2014, 22:41

    Cieszę się Mieciu,że z mężem lepiej. Jesteś naprawdę dzielna a Twojego optymizmu wystarczyłoby dla całej kompanii malkontentów. I super,że wracasz do gry:)

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    16 marca 2014, 21:28

    Miecia najdzielniejsza moja vitalijkowa przyjaźń :):):) buziaki i oby do przodu :)

  • pomorzankaaaa

    pomorzankaaaa

    16 marca 2014, 20:36

    pozdrawiam Mieciu i cieszę się, że jakoś się układa :)