Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze 2 dni i wszystko wróci do normy :)


chodzi o chłopa wreszcie bedzie wiecej ćwiczen normalne dietetyczne jedzonko i dostep stały do kompa :)

dziś trochę mniej ale rano byłam bardzo wzdęta i bolał mnie brzuch:( waga 84,2 jeszcze sie wysoko trzyma ta cholera, a łydki od skakanki mam tak ponaciągane, ze nie mogę schodzić ze schodów

8.30 kefir duży i 6 śliwek

9.00 kawa pażona

11.00 owsianka i 1 jabłko

13.15. pół paczuszki kaszy z warzywami i sos z jogurtu activia czosnku i bazyli, 2 herbatki na spalanie i odchudzanie

16.00 kawa pażona i 2 kieliszeczki małe likieru jajecznego

19.00 mała activia pitna

21.00 wybaczcie bo sobota i super film - kawa z pianką z mleka słodkiego i 4 ciasteczka lu goo z owocami i 2 trufle

woda - przeszło 3 l

aktywność -zero :(

 

  • olszdomi

    olszdomi

    20 sierpnia 2011, 23:14

    skakanka ... zupełnie zapomniałam o niej.. wisi gdzieś w garażu.. połączę się z Tobą w łydkowych bólach i od dziś też zacznę skakać... :)