Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela u teściów


no cóż wesoło to pewnie dziś nie bedzie, choć rano waga...pokazała 85,8 kg juz dawno tak nie było ale paska nie przesuwam bo dzis obiad u teściów

rano capuczinko, niedobrze znów mam ciagle na nie ochote

ok południa kawa i 2 mandarynki

ok 14.00 schab ziemniaki surówka i 2 malutkie lampki wina

ok 15.30 kawa sernik i 1 cistko z kremem, 4 mandarynki

ok 17.30 herbata 1 zimne nogi i 3 chleby z pieczenia z kaczki

ok.21.00 capuczino i twix

manio ile ja dzis zjadłam i to juz 3 dzien bez rowerka, czuje ze jutro waga mnie nie zaskoczy bo wiem czego sie moge spodziewac po takim dniu

  • nitusia

    nitusia

    25 lutego 2008, 10:07

    za bardzo tylko nie podjedz , ozdrawiami trzyam kciukasy :)