Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2/50 - 81 kg


waga poszła , oj wczoraj przy telewizji w łóżku było ciężko ale dałam radę :) dziś 81 kg :)

manio niewecie jak się ciesze już ok tyg chodzę codziennie do wc...dla tych co nie mają z tym problemu to takie nic..ale niektóre z was pewnie wiedzą o co mi chodzi :) :) ;)

menu czwartkowe :

1 ś - owsianka z nesvity, woda

2 ś -kawa z mlekiemi 3 deseczki z almette, 1 pl wedliny

obiad -mały jogurt naturalny i fitella kokosowa

małe coś - niestety o 19.30 bo się niewyrobiłam wytrabiłam małą butelkę soku warzywnego fortuna

chyba kolacja (do 19.00)  - niestety ok 21.00 grzybek jogurtowy i 3 kiwi

 

1. środa popielcowa - woda, w ostateczności kefir i jogurt naturalny - wykonane

2. brzuszki i hulak od jutra - @..jeszcze poczekam

3. od czwartku wrócić do 5 posiłków i nie jeść po 19.00 - wykonane

4. przez cały post - zero słodyczy, zero alkoholu i pieczywa w każdej postaci oprócz otrębów - wykonane

5. myśleć pozytywnie, wziąść sprawy w swoje ręce, pchać je do przodu i musi być dobrze !!!! - :(

życzę wam wytrwałości i wszytkiego dobrego :)

  • magdasobejko

    magdasobejko

    23 lutego 2012, 10:57

    I TAK TRZYMAJ WIECZORKI SA NAJWAZNIEJSZE:)

  • dove76

    dove76

    23 lutego 2012, 09:44

    trzymam kciuki... i wiem co to szczescie moc isc do toalety...ba nie mowie o tym ze chodzic tam pare razy dziennie...