Hej!
Rozmawiałam z mamą. Trochę mi lepiej, ale chyba na początku lutego składam rezygnację z pracy i z mieszkania. Mam miesięczne wypowiedzenie, a wszystko mam popłacone właśnie do końca lutego.
W niedzielę jeszcze porozmawiam z rodzicami w domu, bo poniedziałek mam wolny.
Ale dobra, nie ważne! Vitalia nie jest od wylewania swoich smutków i żali.
Co dzisiaj?
1) POĆWICZONE - 10min rozgrzewka, 30min mięśnie brzucha
2) DIETA - wszystko w porządeczku!
Tym oto akcentem uciekam! Dzisiaj albo obejrzę film, albo zrobię coś pożyteczniejszego i zacznę czytać książki do pracy magisterskiej, a więc "Enter Night Metallica - Biografia".
Uwielbiam temat swojej pracy!
Pa!
HealthyMonique
15 stycznia 2015, 10:50Jeszcze masz czas i podejmiesz właściwą decyzję :D
Ewelina1104
15 stycznia 2015, 07:54:) czasem warto postawic wszystko na jedna karte i brawo za odwage!
sylwek221992
15 stycznia 2015, 11:39No musiałam ;) Coś kosztem czegoś ;) Psychicznie bym się wykończyła ;))
Nienia87
15 stycznia 2015, 07:25Super że jednak wracasz :)). Jednym słowem byle przetrwać luty :)).
apistacja
14 stycznia 2015, 21:54Ja też dzisiaj torturowałam brzuch ;)
sylwek221992
14 stycznia 2015, 22:31Fajnie, fajnie :) Lubię torturować brzuch :P Uwielbiam zakwasy na brzuchu, ale jakoś ostatnio nie mogę do tego doprowadzić :P chyba się już przyzwyczaił :P