Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
38 dzień - piątek


Na wadze 87,9.
Super.

Gdyby nie te 4 piwa wczoraj to byłoby mniej.
Umiem sobie ograniczać słodycze. Umiem jeść zdrowo.

Ale (jeszcze) nie umiem odmówić sobie piwka. 
I na jednym się nie kończy.

Ale wczoraj to usprawiedliwione, bo opijałam mój nowiutki rower.
  • naciele

    naciele

    26 kwietnia 2013, 16:40

    Ja tak nie nawidze roweru, ze aż mnie skręca na sam widok, Cieszę się że idzie ci lepiej. Oby tak dalej:))