Dziś drugi dzień mojego nowego życia ;) bo tak staram się o tym myśleć ;) to nie dieta i ćwiczenia - to nowa ja ;) naprawdę wierzę, że się uda ;)
Zjadłam dziś już pierwsze i drugie śniadanie... przejechałam 9 km na rowerku (bo później już mój raczkujący szkrab domagał się uwagi mamusi) - ale pojeżdżę jeszcze jak maluch będzie spać ;) tymczasem wybieram się na spacerek z wózeczkiem i przy okazji zaliczę sklep i kupię coś zdrowego na obiadek ;)
na razie jestem pełna optymizmu ;)
LenaRZ
27 stycznia 2016, 09:00Korzystaj jak jesteś ze szkrabem w domu i nie musisz chodzić do pracy masz 99‰ szans na sukces. 1% to twoje chęci. Uda Ci się tylko się nie poddawaj.Jak masz gorszy dzień pisz Vitalijki na prawdę pomagają :) Trzymaj się.
angelisia69
26 stycznia 2016, 14:12tak to zmiana stylu zycia,a ubywajace kg to tylko mily dodatek ;-) powodzonka