Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy dzień reszty mojego życia..


tak myślałam, waga ani drgnie!!!!
kolejne ważenie w sobotę, teraz muszę dać sobie wycisk, widać za mało się starałam.
Moje sprawy finansowe dalej pod znakiem zapytania, czekamy na rozwój wydarzeń.
Weekend pod znakiem jedzenia śliwek w ilości znacznej. Trochę też byłam artystką, malowałam sobie w plenerze... Wczoraj wieczorem było pół godziny biegania i pół godziny siłowni. Dziś będzie powtórka z rozrywki plus planowanie posiłków.
Czy Wy tez macie wrażenie, ze biegnie dzień za dniem i nic z tego nie wynika? Nie mam pomysłu na siebie... nie jest łatwo w tym kraju mieć pomysł na siebie i go sobie realizować, do tego trzeba czasu, cierpliwości, wytrwałości i niestety - kasy...

Boże, ześlij mi jakiś pomysł i dołącz do niego jakiś skromny milion, może być pół...
XXX
  • Mileczna

    Mileczna

    9 września 2013, 10:56

    czasem tak jest ,że sie zdarzy przestój ale ja generalnie uważam ,że bieganie wymiata :))))