Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pożarłam jego prezent, niecały na szczęście


dzizys, zeżarłam czekoladę, którą sama kupiłam mojemu facetowi na dzień chłopaka.

Szczyt osiągnięty. Jakby codziennie był dzien chłopaka, moja dupa żyłaby własnym życiem, mogłaby załozyc własne państwo nawet, rozrastałaby się w takim tempie, ze mogłaby konkurować z Rosja.
 Na szczęście to było 6 kosteczek czekolady z nadzieniem jogurtowym milka, 200 kcl. Swoją drogą pyyyyszota, słodkie bardzo, moze za bardzo, ale warto było.
Stwierdziłam,ze dobrze,ze zrobiłam to rano, to spalę to w ciągu dnia.
Otóż specjalnie głodna nie jestem, czasem mam ochotę na czekoladę,co jest dziwne, bo ja tak na prawdę jej nigdy nie lubiłam aż tak, nie ciągnęło mnie.

Ogółem trudno, zjem mniej później.

Dziś:
3 łyżki płatków owsianych, 2 łyżki żytnich,. 2 łyżki otrębów pszennych, garść malin, mały banan, 150 g jogurtu naturalnego 0%, kawa i czekoladaaa

jabłko,

150 g szpinaku, serek wiejski lekki

kanapka z chleba razowego i jajka, z sałatą, pomidorem, papryka, ogórki kwaszone do tego obowiązkowo

50 g twarogu chudego, 100 g jogurtu naturalnego 0%, garść malin. lub warzywa na patelnię 200 g lub 100 g jogurtu z małą pomarańczą.
będzie 1300, może 1350, zależy co zjem na kolację.

Dzisiaj na wadze 57, znaczy się, woda wróciła.
A to dobre.. ale zejdzie, zejdzie, teraz jem w miarę spokojnie, nie napadam lodówki, nie mam napadów głodu i kompulsów. Jakoś próbuję panować, z lepszym lub gorszym skutkiem.

Czytam niektóre pamiętniki, patrzę na jadłospis, wydaje mi się, ze to duuzo jedzenia, liczę i wychodzi mi, ze to 1800 kcl, a ktoś pisze, ze 1200 albo 1000, dlatego zastanawiam się, czy korzystacie z jakiegoś przelicznika, jakiejś strony z tabelami, kalkulatorami czy tak na czuja liczycie? Ja to liczę na ilewazy.pl. i właśnie tak mi jakoś wychodzi.

Z drugiej strony powiem Wam, ze podziwiam dziewczyny, które mogą zadowolić się takim małym jedzonkiem, małe porcje, połóweczki, ćwiarteczki, ociupinki. Tez bym chciała tak, że zjem tyle i już nie spoglądam na lodówkę, a na razie nie umiem. Kiedyś oczywiście umiałam, ale byłam dość młoda i doprowadziło mnie to najdalej do ruchu proana i tym podobnym. Bardziej cieszyło mnie niejedzenie, niż jedzenie, a  im mniej zjadłam, tym czułam się lepsza. Nie było to mądre.

Zawsze się zastanawiam, ile powinno się jeść tych płatków owsianych na śniadanie?? ja jem zazwyczaj 3 łyżki, czasem do tego 2 łyżki żytnich płatków. Ale szczerze, jakby było mniej kalorii to bym wciągnęła i 10. Uwielbiam owsiankę... a moja ulubiona, to z jabłkiem, bananem, rodzynkami, lnem, płatkami pełnoziarnistymi, otrębami i ciepłym chudym mlekiem. Nie jem, nie mam składników.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXX


  • szararenata

    szararenata

    1 października 2013, 12:16

    mogę mieć, nawet ostatnio nawet poważnie zastanawiałam się nad badaniami krwi w tym kierunku i w kierunku zbadania poziomu tsh. Chyba muszę się zmobilizować!

  • martini18

    martini18

    1 października 2013, 11:36

    moze skoro nagle masz ochote na czekolade a wczesniej nie, Tomasz niedobor zelaza?

  • szararenata

    szararenata

    1 października 2013, 10:32

    mój jakby swoja zabrał do domu, to by daleko nie uszedł, ani czekolada też, bo mieszkamy razem...i moje oko wprawne by ją dostrzegło :)

  • slim19

    slim19

    1 października 2013, 10:27

    Uśmiałam się z tą dupą żyjącą własnym życiem :D jak kupuję chłopakowi słodycze to też najczęściej z nim zjadam. Dobrze ze wczorajsza czekolade zabral do domu;-)

  • ZizuZuuuax3

    ZizuZuuuax3

    1 października 2013, 10:17

    Nie ma to jak komuś zjeść prezent który samemu się podarowało :D oj nic się nie stało, teraz tylko poprawa :) pozdrawiam