Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszędzie pokusy


Od dziś zapinam pasek o jedną dziurkę dalej, mała rzecz a cieszy.

 

Wczoraj miałem 10 rocznicę pracy w obecnej firmie. U nas się robi albo na „słodko” albo na „wytrawnie” (pizza, kebab, burger, obiad). Ja z racji diety zrobiłem na „COVID”. Nikomu nic nie powiedziałem, nie odbyło się, sprawy nie było. Ani mi się nie chce na to wydawać kasy ani tłumaczyć czemu nie jem.

Dziś były imieniny koleżanki z piętra to udało się na „zapracowanego”, szybkie życzenia i nie mam czasu na posiadówę.

Na co dzień omijam sól. Znaczy się solę trochę potrawy ale nie dosalam np. kanapek. Ale dziś mnie tak wzięło na sól że posoliłem sobie i humus i pomidora, obficie. To chyba jest tak że jak organizmowi czegoś brakuje to podpowiada. Skoro zmieniłem dietę na całkowicie swoje wyroby to zacząłem spożywać jej dużo mniej i do tego w aktywnościach sporo wypacam to zaczęło brakować.

W nagrodę warzywne leczo z razowym makaronem i truchtanko po wsiach.

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    25 września 2020, 06:26

    Gratulacje 😊

  • Lanselotka

    Lanselotka

    23 września 2020, 17:10

    Ja ostatnio dorabiałam po trzy dziurki i chyba muszę dorobić kolejne ;) Prawda, że fantastyczne uczucie? ;)

    • SzeregowyJajec

      SzeregowyJajec

      24 września 2020, 07:48

      No ten pasek to bardzo stary pasek. Jeszcze trzy przeskoki i będę tam gdzie byłem najdalej i zostanie jeszcze jedna nieużywana nigdy dziurka. I wtedy to będzie fantastyczne uczucie.

  • IceGoddess

    IceGoddess

    23 września 2020, 16:09

    U mnie w pracy też zawsze na słodko imieniny i inne okazje, także rozumiem Cię doskonale. Teraz na macierzyńskim przynajmniej nie kusi nic 🙂

  • ketofanka

    ketofanka

    22 września 2020, 19:33

    Chleb też sam pieczesz? Wygląda pysznie.

    • SzeregowyJajec

      SzeregowyJajec

      22 września 2020, 19:46

      Niestety chleb z piekarni, ale to wyśmienity chleb, sprawdzałem skład. Ostatnio jem tak dużo że chyba wrócę do pieczenia.

  • Agnusia93

    Agnusia93

    22 września 2020, 15:12

    Takie wykręcanie się nie jest też do końca dobre. Na takich okolicznościach też trzeba nauczyć się jesć z umiarem, przecież nie będziech ich całe życie unikać.

    • SzeregowyJajec

      SzeregowyJajec

      22 września 2020, 15:14

      Komentarz został usunięty

    • SzeregowyJajec

      SzeregowyJajec

      22 września 2020, 16:57

      Unikałem i pokus i ludzkiej wścibskości. U mnie w pracy jak ktoś nie je to ma grad pytań czemu i milion porad w stylu raz ci nie zaszkodzi. Później będzie łatwiej ale na początku drogi lepiej się nie pojawiać.