Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam z powrotem


Spacery 20/36

Rowerek 16/36
Wreszcie mam chwilę dla siebie. Dietowo poległam. Nie miałam siły i czasu patrzeć na innych jedzących tradycyjne polskie obiady i przygotowywać sobie wszystko osobno z Vitalii. Tyle, że starałam  się ograniczać ilościowo.Od wczoraj wracam na dobrą drogę.
Dziękuję za wszystkie sugestie odnośnie rocznicy rodziców. W końcu wzięłyśmy ich do restauracji, dostali też kartkę z życzeniami i drobne upominki.
Praktycznie przez cały ich pobyt pogoda była pod psem, tylko dwa dni były całkiem ładne. W jeden z nich mieliśmy grilla z przyjaciółmi, a w drugi w końcu pojechaliśmy na wycieczkę. Poniżej kila fotek.

To Kalzie Garden, gdzie byliśmy w ostatnią sobotę.Rodzice wyjechali w niedzielę rano, a my od wczoraj mamy upały, tzn. powyżej 24 stopni ;-)).
W zeszłym tygodniu miałam wolne i cały czas, kiedy tylko nie padało spędzam w ogrodzie. Oto rezultat:

To żółte coś zakwitło z olbrzymich łodyg, które wyrosły z pozostałości po poprzednich właścicielach. Nie powala na kolana, chyba się tego pozbędę na jesieni. Pięknego liliowego hiacynta dostałyśmy od rodziców, piwonie zakwitły z sadzonek od siostry, a dalie kupiłyśmy sobie same.
A zdjęcie różyczki specjalnie dla Krysi Mefisto. W rzeczywistości jest o wiele piękniejsza - na soczysty łososiowy kolor.
Pozdrawiam z nareszcie słonecznej Szkocji.
Magda

  • mefisto56

    mefisto56

    24 lipca 2016, 10:27

    Madziu !!! Ja odchudzam się " od zawsze" , z różnym , często opłakanym skutkiem :))) . Diety wykupywane na Vitalii dawały skutek krótki , bo szybko mnie zniechęcały , przygotowywanie posiłków zabierało czas i ta ciągła " presja" godzinowa !!! Jestem mało systematyczna i to nie dla mnie !!! Od kilku miesięcy idzie mi nieco lepiej :))) polączyłam dietę " krawcowej" / stosowaną przez Baję , ale chyba jej nie masz/ i dietę 8 godzinną !!! Dieta " krawcowej polega na zmniejszaniu objętość posiłków , a 8 godz. tzn. jem 3 posiłki w godz. 8:00 - 16:00 / musisz to dostosować do Twojego rytmu życia / , Gilda. stosowała to 10-18:00/ Potem tylko woda , herbata i czasem mały owoc !! Ja przestawiłam się bardziej na ryby i surówki , staram się jeść je 2-3 razy w tygodniu i bardzo , ale to bardzo ograniczyłam słodycze !!!! Początki / ok. 4-5 dni/ są trudne , ale mozna się przyzwyczaić :))) na mnie to działa , choć mogłoby być lepiej !!! Okres wyjazdów specjalnie temu nie sprzyja , ale 1-2 kg mnie miesięcznie mnie zadawała !! Zrzuciłaś już kilka kilogramów , ale walcz dalej o wynik dwucyfrowy , szkoda zdrowia na nadwagę , która z wiekiem będzie jeszcze bardziej " ciążyć" !!! Jesteś w idealnym wieku , by zawalczyć o siebie !!! Mocno trzymam kciuki !!!

    • Szkotka116

      Szkotka116

      24 lipca 2016, 18:28

      Dziękuję, Krysiu. Masz rację. Już zmarnowałam 10 lat swojego życia rozrastając się coraz bardziej i bardziej. Smacznie dopasowana pasuje mi, bo nie muszę planować posiłków, a niektóre przepisy są naprawdę super. No i po tych kilku miesiącach wiem, że jeśli tylko się nie opuszczam, to działa. Tylko faktycznie jest ona czasochłonna.... . Twoja opcja brzmi ciekawie. Pomyślę o niej, kiedy skończy mi się abonament Vitalii.