Cześć, kochane. Ostatnio nie mam wprawdzie czasu wstawiania fotek jedzenia i opisywania menu, a także niestety komentowania, ale to wcale nie oznacza, że się poddałam. Co prawda zdarzyło mi się raz zgrzeszyć (gdy mama odwiedziła mnie z grzybami w śmietanie, nieświadoma mojej diety; uwielbiam je), ale poza tym trwam dzielnie i niezmiennie. Choć od kilku dni przychodzą jakieś chętki typu pizza czy muffinek, ale nie są na tyle silne, bym się im poddała. Dziś na śniadanie zjadłam mango, a do tego wypiłam zielonego szejka, na obiad będzie fasolka adzuki (choć jeszcze nie wiem jak ją przyrządzę), a kolację będę zmuszona zjeść na mieście, więc wpadnę na jaglanego burgera do Krowarzywa.
Niestety muszę już kończyć, do zobaczenia niebawem <3
Roobyn
28 października 2014, 16:55Za mną też nieustannie chodzi pizza ;P
CzemuEmu
28 października 2014, 16:50jaglany burger?xd a cóż to?:D A tymi smakami aż mi smaku narobiłaś! Niedobra Ty! :PP Możesz czuć się winna haha xd
marudzisz
28 października 2014, 17:42Jaglane burgery lepsze od klasycznych ;) polecam, podbijają serca zatwardziałych mięsożerców ;) przykładowy przepis: http://www.jadlonomia.com/2012/03/najlepsze-wegeburgery-na-swiecie.html
CzemuEmu
28 października 2014, 17:43Ojeeeju jak przepysznie to wygląda :D. U nas na śląsku nie można kupić takich rarytasów xd
kala1212
28 października 2014, 14:14Super menu a tymi grzybkami w śmietanie się nie przejmuj ;)) a co do mango to uwielbiam :)