Nie jestem zadowolona z tego co dziś zjadłam, przede wszystkim z tych dwóch kanapek z żytniego zjedzonych kilkanaście minut temu ( i mam ochotę na jeszcze jedną).. Ale nie chcę się głodzić. Moja współlokatorka jest taka szczuplusieńka i je to na co ma ochotę, chociaż ogólnie mało... Założyłam dziś tunikę, wygląda trochę jak sukienka, ale nie jestem zadowolona z wyglądu swoich nóg, dobrze, że miałam na sobie kryjące czarne rajstopy. Nie jestem silna, muszę mieć dużo zajęć i nie myśleć o jedzeniu, ale nie mogę się przecież głodzić. Zjem wafla ryżowego z serkiem jeszcze i wypiję kawę, bo chciałam się pouczyć.
Wesprzyjcie mnie. Trzymajcie się laseczki! :) :*
szukajmnie
17 kwietnia 2013, 11:46Nie, oczywiście, że nie jem 1000 kcal, myślę, że co najmniej 1500. :) Nie głodzę się, ostatnio tylko później wstaję i tym samym jem później śniadanie. Zaraz ugotuje sobie szybko brokuła i odgrzeję niewielkiego fileta z kurczaka. ;)
motiviann
16 kwietnia 2013, 23:11może się tylko Tobie wydaje, że Twoje nogi odbiegają od normy. Łyk kawki i do nauki :)
Lalabellaa
16 kwietnia 2013, 21:02Lepsze kanapki z żytniego chleba niż słodycze albo chipsy.
Ana96
16 kwietnia 2013, 20:57powodzenia! :D
dariak1987
16 kwietnia 2013, 20:56Mam tylko nadzieje ze nie jesz tysiac kcal tylko co najmniej 1500...
anaaa1994
16 kwietnia 2013, 20:52trzymam kciuki ;) dasz rade, myslenie o jedzeniu minie po kilku dniach i rutyna sie stanie mniejsze jedzenie ;)