Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mel B- kocham cię! Albo w sumie nienawidzę :P

@jimi-cho No wiesz, dla mnie jest lepsza, bo ćwiczeń Chodakowskiej nie lubię :P (choć sama w sobie jest fajną babką). Po prostu Chodakowska ma niedopasowane ćwiczenia do mnie... albo zanudza na śmierć, albo ma takie tempo, że nie ma sensu tyego robić (choć tak bardzo początkująca i niezdolna do wysiłku nie ejstem, przecież prowadzę i prowadziłam aktywny trub życia). Z Mel B to co innego- ona jest dobra zarówno dla początkujących jak i dla zaawansowanych (tak myślę) i nie ma takich cwiczeń, że albo w ogóle się nie zmęczysz albo nie zrobisz połowy i będziesz zdemotywowana tym faktem (jak u mnie w przypadku Chodakowskiej). Poza tym ma lepsze teksty i przyjemnie jej słuchać. Pod wieloma względami wygrywa z Ewą, przynajmniej ja tak sądzę. Polecam jak najbardziej Mel ;)

@depends.on.the.gym Ja jestem też jedtem czymś w rodzaju `ala biegacza, tyle, że nie biegałam w zimę. Nienawidzę mieszkać na wsi, mam praktycznie jedną trasę ;d A po lesie się boję, dużo się słyszy w naszych rejonach o pedofilach itd. a biorąc pod uwagę mój wiek to raczej nie polecam ścieżek leśnych :P Mel B jest super! Jak schudnę to też przerzucę się na dopracowywanie mięśni (trudno to robić, gdy pokrywa je tłuszcz :P). Zauważyłam, że moje ulubione ćwiczenia dotyczą pleców, bicepsów i ramion a nienawidzę za to typowego fitnessu :D No ale ćwiczę z Mel B po to by spalić tłuszcz więc muszę je polubić w końcu :P Dziękuję! Góry po prostu uwielbiam, szkoda, że do najbliższych mam kilkaset kilometrów :P