Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i dupa blada


Ahh ten dużo mówiący tytuł :P

Jak ja tego nie lubie. Stajesz na wadze i widzisz -1 kg- cieszysz się, są efekty. Robisz to samo co zawsze, jesz to samo i w takich samych ilościach, ćwiczysz tak samo intensywnie i śpisz tyle co zawsze, a po kilku dniach tyjesz kilogram. Wkurza mnie to niesamowicie, rozumiem, że mam się nie spodziewać nie wiadomo jakiego spadku wagi, ale skoro zrzuciłam ten przeklęty jeden kilogram i nie zrobiłam nic żeby go nadrobić- czemu on się znowu zjawia? Grrrrr. Demotywujące -.-