Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nadrobione


Dzisiaj nadrobiłam leniwą sobotę. Wstałam z myślą "pójdę pobiegać!". No prawie wyszło, ale pogoda pokrzyżowała moje plany. Zamiast biegu zrobiłam marszobieg przez las, jakieś 8 kilometrów. No i oczywiście Mel B- rozgrzewka 5 min + trening całego ciała 20 min + abs 10 min + trening nóg 10 min. A jutro może wybiorę się na jogę do fitness clubu :3 Może, bo jest on oddalony o 10 km od mojego domu więc bie wszystko pewne :P Ferie są, to trzeba korzystać :) Dzisiaj zastanawiałam się też, jaką figurę chciałabym mieć wyrzeźbioną. Wiecie, niektórym mięśnie u kobiet się nie podobają, ale mi akurat to by nie przeszkadzało- nie mam nic przeciwko kaloryferowi na brzuchu, silnym plecom, bicepsom. Wszystko oczywiście z umiarem :) Więc marzenia trzeba wcielić w życie i do ich realizacji dążyć ;) Dobranoc.