Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Matka, żona i... nic więcej...


Mąż mnie nie rozumie, albo jest mu wszystko jedno. Jak ma zrozumieć? Nigdy nie był i nie będzie w takiej sytuacji, nadal wygląda jak młody bóg. Zapytałam go ostatnio jak by się czuł, gdyby to jego brzuch był cały w rozstępach, a skóra wisiała jak wielki, stary wór. Odpowiedział, że bardzo by mu to przeszkadzało. No i co ja mam sobie myśleć? Jak mam mu to paskudztwo pokazać? Nawet gdyby mi powiedział, że mu się podobam, nigdy w to nie uwierzę. Bo to tak, jakby mieć porsche, a potem nagle musieć przesiąść się do starego, rozlazłego trabanta. Komu spodobałaby się taka opcja?

Dlatego nawet nie myślę, że mogłoby do czegokolwiek dojść. I oczywiście, bardzo bym chciała, ale natychmiast przypominam sobie o tym co mam pod ubraniem. 

Poza tym, czuję się tak potwornie zaniedbana. Nawet kiedy gdzieś wychodzimy, ja nie mam czasu na makijaż czy ułożenie sobie włosów. Muszę ogarnąć Małego, sama się ubrać i jestem po tym wykończona, spocona i odechciewa mi się wychodzenia gdziekolwiek. Szczególnie, że moje dziecko osiągnęło taki etap, że założenie mu pieluchy to nie lada gimnastyka. 

I tak cholernie mi żal, że to już zawsze tal będzie wyglądało.

  • KROWA21

    KROWA21

    17 lutego 2016, 22:55

    kochana uwierz mi nie jesteś sama w swoich rozterkach, przemyśleniach i obawach. ja tez tęsknie za innym życiem ale to już nie wróci teraz jest ten mały człowieczek który co dzień się do Ciebie uśmiecha. Warto by pięknym dla tej małej istotki niech wie ze ma fajną silną mamę a tata no cóż albo to tez zauważy albo będzie potem żałował! my kobiety zawsze znajdziemy sobie powody do narzekania! uwierzmy w siebie! musisz być silna i poczuć się ważna dla samej siebie a potem dla innych! czasem trzeba być egoistą. na pij się wina i strzel se fajną kąpiel powiedz sobie jestem zajebista i mam super dziecko a skutki uboczne są do naprawienia!!!!!! niech moc będzie z Tobą! ja przez 7 miesięcy użalałam się nad sobą aż w końcu powiedziałam dość kurw****a mazania nie ważne ze ważę 86 kg będę ważyć 66 i nad tym pracuje a reszta moze mi tylko zazdrościć mojej silnej woli i chęci zmiany.

  • aska1277

    aska1277

    16 lutego 2016, 17:16

    Oj tam przesadzasz :) nie bedzie tak to wygladalo do konca zycia...ja tez mam rozstepy i celulit... i mój facet potrafi mnie całować po brzuchu... i nawet nie zwraca na to uwagi :) jak to mowia na zone i samochod facet nie moze narzekac bo to Jego wybór :)

  • MamaMaxa

    MamaMaxa

    16 lutego 2016, 16:38

    najpierw zaakceptuj siebie i swoje zycie a potem zrob wszystko by wygladalo tak jak tego chcesz. to co napisalas jest obrazem nedzy i rozpaczy,jakiejs depresji! wez sie w garsc, ubierz porzadnie,skocz do fryzjera,na solarium,vo tam uwazasz. Dziecko (jedno tak?) nawet bardzo marudne i niegrzeczne nie jest powidem by sie zapusicic. dasz sobie rade tylko wmow sobie ze to okres przejscuowy i zacznij dzialac!

  • majdeczk

    majdeczk

    16 lutego 2016, 12:41

    Ja raz na czas (zazwyczaj nasza rocznica) proszę teściową by została z naszą córką. Idziemy wtedy z moim do restauracji - i mogę ładnie się ubrać uczesać. Co do twojego samopoczucia, chyba nie mogę zrozumieć.. ja czuję się po ciąży piękna:) Jakbym odżyła ...dużo osób mówi mi, że promienieję i ciąża mi dobrze zrobiła. Starałam się całą ciąże być aktywna i do teraz również to utrzymać. Doszłam do wagi mniejszej niż przed ciążą, a mój w kółko powtarza jaka nie jestem sexy. Razem staramy się ćwiczyć, bo nie ma nic za darmo...bez ćwiczeń moje ciało nie będzie łądne i jędrne...Co do rozstępów - traktuję je jak blizny powojenne. Hej urodziłam najpiękniejszą istotkę na świecie ! Schudłam ! A to jest dowód ! Bycie mamą jest w końcu bezcenne. Głowa do góry ;) Będzie lepiej, musi być.

  • jacynka

    jacynka

    16 lutego 2016, 09:09

    Wydaje mi sie ze faktycznie powinnas zrobic dzien dla siebie.Zawiesc dziecko na dzien i nawet noc do dziadkow.Pojsc na zakupy ,kupic sobie jakiegos ciucha kosmetyk....cos co Ci poprawi humor a potem wyspac sie jedna noc.Zobaczysz w koncu jakis optymizm w tym wszytskim.Ja dopiero dwa lata po dwoch ciazach zaczynam wygladac dobrze.Rozstepy o dziwo zbledly i na brzuchu i piersiach.Kilogramow ubylo ...ale trwalo to troche.Zaczynam miec wiecej czasu dla siebie i naprawde teraz macierzynstwo to sama radosc:) a nie myslalas o zlobku? Chociaz na pare h dziennie?

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      16 lutego 2016, 10:06

      Tu gdzie mieszkam nie ma żłobka, najbliższy 30 km. Nie wiem czy potrafiłabym oddać 7-miesięczne dziecko obcym ludziom.

  • saddaisy

    saddaisy

    16 lutego 2016, 08:41

    Dopóki nie zaakceptuje siebie i nie odpuścisz trochę z obowiązkami w domu i przy dziecku będziesz nieszczesliwa. Z perspektywy męża wyglądasz na nadasana i wiecznie niezadowolona. Nie bój się powiedzieć mężowi że przed wyjściem wspólnym chcesz zrobić paznokcie czy włosy. On też może ubrać dziecko. Powiedz mu o twoich obawach odnośnie brzucha. Ja tez mam rozstępy i opadnie fałszywe skóry na brzuchu. Zapuscilam się bo było już naprawdę dobrze i brzuch się kurczyl. wszystko zależy od nas. Nikt inny nie zmieni twojego nastawienia i życia.

  • Asiunia88

    Asiunia88

    16 lutego 2016, 07:00

    Czytam Twój pamiętnik od jakiegoś czasu i muszę się wypowiedzieć, chociaż to pewnie nic nie zmieni, bo i tak jesteś na wszystko na NIE. Twoj syn jest po prostu dzieckiem i zachowuje się normalnie jak to dziecko, nie robi Ci na zlosc po prostu Cię potrzebuje. Ja mam 2 i też ciągle coś... Mała ma 15 miesięcy i dopiero teraz zaczęła spać w nocy. Do tego z bratem ciągle się kłócą i biją, wlaza wszędzie itd. Mąż mało pomaga, bo dużo pracuje. Czasem mam ochotę po prostu zostawić ich z tatą i wyjść. Ty jesteś przemeczona i nie masz czasu dla siebie. Porozmawiaj z mężem, otwórz się przed nim, nie musisz być idealna matka, żona, kobietą... Ja też nie akceptuje swojego ciała po ciazach, ale będę walczyć i w końcu osiągnę cel. 15 miesięcy minęło od porodu, a ja dalej z nadwagą mimo ciągłej pracy nad sobą, ale nie uzalam się nad sobą tylko szukam przyczyny tego. Ty może też spróbuj? Poznałam wiele matek i spora część jest naprawdę super laskami, nawet tu czasem widać metamorfozy dziewczyn, które lepiej wyglądają po ciazy niż przed. Może nie będziesz wyglądała jak przed ciążą, ale możesz wyglądać lepiej niż teraz. Czuję, że u Ciebie problem leży gdzieś głębiej i nie chodzi tylko o parę rozstępów, czy tego że dziecko jest upierdliwe. Kochana, pogoń męża do opieki nad synem (zresztą we wcześniejszych postach pisałaś, że wyraził chęć), zajmij się sobą i pomysł nad psychologiem. Bo wiem, że syna kochasz!

  • Doma19

    Doma19

    15 lutego 2016, 22:12

    A zadaj sobie pytanie. Jakby in miał wielki brzuch wpłynęło by to w jakiś sposób na wasze relacje ?

  • majkapajka

    majkapajka

    15 lutego 2016, 19:17

    "Odstawic" meza to bardzo zly pomysl. Ludzie sie kochaja (i chca sie kochac z tymi ktorych kochaja) nie za ladny czy brzydki brzuch. Przestan myslec ze twoj mezczyzna jest taki plytki ze mysli tylko o tym jak wygladasz. Mysle rowniez ze ten kto mial porche wolalby sie przesiasc na trabanta niz zasowac na piechote - jesli juz uzywamy samochodowych przenosni. A poza tym, dlaczego nie pozwolisz jemu decydowac czy ma ochote czy nie...

  • Silna2014

    Silna2014

    15 lutego 2016, 18:29

    Wiem co czujesz ja w prawdzie jestem dużo młodsza mam 19 lat i może nie mam wiszącej skóry jednak rozstępy po prostu wszędzie. Na to nie ma rady albo się zaakceptujemy jakie jesteśmy albo pomoc nam może jedynie operacja. Balsamy czy inne specyfiki mogą pomóc jedynie aby zbladły. Ja zawsze żeby czuć się lepiej robią pilingi na ciało i smaruje jakimś fajnym balsamikiem. Polecam jak masz chwilkę wolnego od dziecka czy pracy i innych obowiązku po prostu się zrelaksować zrobić coś dla siebie to na prawdę podniesie cię na duchu :)

  • Aspenn

    Aspenn

    15 lutego 2016, 18:10

    Ja radze wizyte u psychologa, depresje czuc na kilometr. Piszesz ze dziecko sprawia ci same problemy, wiesz to troche smieszne te twoje uzalanie sie- takie przeciez sa dzieci: placza, nie spia, ida im zeby. To normalny etap ich rozwoju. Moja mala ma 18 m-cy i jest coraz lepiej.Byl czas ze budzila ze w nocy co godzine, ze wyjazd po zakupy na pol godziny to byla mega wyprawa bo ryczala jak nie wiem, ale trzeba wszystko przetrwac bo to mija.Obecnie przesypia cale noce, a jeszcze pol roku temu nie wierzylam ze tak bedzie.Musisz miec wiecej zrozumienia dla twojego dziecka. Wspolczuje dupowatego meza, albo to zmienisz albo sie zajedziesz...nie da rady byc na 24 godzinnym etacie samemu.

  • Myfszeczka

    Myfszeczka

    15 lutego 2016, 17:35

    Zależy z kim się do tego trabant wsiada!!!! Może być rozlazly pod warunkiem że wartościowy człowiek jest obok!!

  • Udzicha

    Udzicha

    15 lutego 2016, 17:08

    Idealizujesz to co było kiedyś bo nie podoba Ci sie teraźniejszość, dziecko to nie problem,problemem jestes ty i maz egoista:((

  • cicha82

    cicha82

    15 lutego 2016, 16:03

    Nic na sile kochana..... nie odchudzaj sie dla kogos, zrob cos dla siebie ;) U mnie problemem tez jest moj maz, ktory ciagle krytykuje to jak wygladam a przy okazji jakiegos wyjscia zawsze wbije szpile odnosnie wygladu ;) Jasne, ze ja tez chcialabym byc szczupla, bo szczuplemu we wszystkim ladnie a mnie pozostaje tylko namiot do zalozenia i chocbym nie wiem jak sie starala efekt jest zaden..... Co do meza, w tej chwili nie jest juz w stanie ukluc mnie zadna szpila, mimo iz jestem na samym poczatku walki ;) Walke podjelam tylko i wylacznie z mysla o sobie.... i o moich dzieciach :) Nigdy nie pogodze sie z tym jak wygladam ale postanowilam zaczac to akceptowac do momentu az to sie zmieni... i wiesz co? Moze to banalne ale dojzalam do swiadomosci, ze mozna byc atrakcyjnym mimo swojego wygladu a tajemnica tkwi w nastawieniu do samej siebie i do swiata.... Trzymam kciuki Kochana aby udalo Ci sie spojrzec na siebie z innej perspektywy ;)

  • krcw

    krcw

    15 lutego 2016, 15:07

    współczuje Ci męża bo zapewne strasznie jest być z kimś kto nie umie zająć się dzieckiem i brzydzi się ciałem własnej żony....;(

  • ConejoBlanco

    ConejoBlanco

    15 lutego 2016, 15:06

    Ile razy jeszcze zamierzasz wypierać depresję? Takie myśli nie są normalnie, takie postrzeganie siebie też nie. A mąż niech się nauczy zajmować dzieckiem, to jest też JEGO dziecko, a Tobie przysługuje czas dla siebie. Idź na jakieś zabiegi, zrób sobie plastykę brzucha. przestań się w końcu nad sobą użalać. Bo skoro RZEKOMO nie masz depresji, to nie powinnaś tak narzekać na każdym kroku. Starość też cię zapewne czeka, i co wtedy? Żyły sobie poderżniesz, bo masz zmarszczki i obwisłą skórę?

  • katniss89

    katniss89

    15 lutego 2016, 14:51

    co to w ogóle znaczyć " Bo to ja chciałam mieć dziecko" ? Mąż nie chciał wcale? Nie powiedziałaś mu, że nie bierzesz tabletek i celowo zaszłaś w ciążę? Czy po prostu to był Twój pomysł i mąż na niego przystał? Jeżeli to drugie, to jakie ma znaczenie, że to Ty ten pomysł " przeforsowałaś" i macie synka. Przecież jeżeli po Twoich namowach róznież zdecydował się na dziecko to chyba był świadomy, że zostanie ojecem? Nie katuj się i nie bierz na siebie więcej obowiązków od niego, bo to był Twój pomysł!!! Bo to chore! Naucz go jak być tatą. Jeżeli tak długo Ci nie pomagał to pokaż mu co i jak robić. Porozmawiaj z nim. Czy kiedykolwiek mówiłaś mu, że nie prosisz o pomoc nie dlatego, że jej nie pptrzebujesz tylko dlatego, że "biczujesz" się tym macierzyństwem, bo to był Twój pomysł? Powiem brutanie na swoim przykadzie. Ja z moim W przez 7 lat związku uprawialiśmy sex przerywany (zdawaliśmy sobie sprawę, że mogę zajść w ciąże, wydawało się nam, że nawet jeśli się tak stanie to poniesiemy tego konsekwencje, bo jestesmy dorośli i się bardzo kochamy) W lipcu braliśmy ślub. W noc poślubną mąż przy sprawie koncowej, ze tak powiem popatrzyl mi w oczy i powiedział " teraz już chyba możemy" nie zdążyłam nic zrobić. I wiesz co? Z tego jednego jedynego razu jestem w 33tc :) ale przez myśl mi nie przeszło, żeby zwalić trudności z wychowaniem, kupowaniem wyprawki itd na niego, bo to w sumie przecież był totalnie jego pomysł i nawet mnie ze tak powiem nie uprzedił ;) ;) Jestem najszczesliwsza na swiecie, masz pomaga mi bardzo. A ja już przy wyprawce kupuje laktator i butelki z myślą, żebym mogla miec tez swoje zycie odciagnąć pokarm i wyjść z domu a tatuś się zajmie dzieckim. Jak będzie? Nie wiem, bo może nie będzie tak jak sobie wymarzyłąm, ale na pewno będziemy o to walczyć OBYDWOJE i nie zostanę z tym sama, z czego z całego serca i Tobie życzę

  • ewelina299

    ewelina299

    15 lutego 2016, 14:11

    Moim zdaniem potrzeba Ci czasu,abys zaakceptowala ten stan.Mialam identycznie i dlugo dlugo rozpaczalam nad swoim cialem.Teraz podchodze do tego na luzie,nadal mam sporo kilogramow do zrzucenia ale dzialam dalej.Powodzenia:)

  • anyanya

    anyanya

    15 lutego 2016, 13:51

    Jako mama dwojki dzieci obiecuje Ci, ze nie zawsze to bedzie tak wygladalo. Dzieci dorastaja, cialo dochodzi do siebie po porodzie, ogarniesz wszystko tylko badz cierpliwa I nie katuj sie tak tymi negatywnymi myslami.

  • katniss89

    katniss89

    15 lutego 2016, 12:35

    a może niech szanowny mężu wyszukuje Waszego synka, żebś Ty miała troszkę czasu dla siebie? Wiadomo, że facet się ogarnie szybciej, bo się nie maluje i nie uklada włosów... Nie rozumiem dlaczego właśnie Ty musisz ogarniać malucha i siebie ... Ja jestem w ciąży 33tc. I wchodzę do Twojego pamiętnia, bo czesto jestes na głownej to wydaje mi się, że troche źle to wszstko poukładałaś... masz męża a piszesz jak samotna matka. Przecież mąż jak jest w domu to może robić wszystko to co Ty

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      15 lutego 2016, 13:09

      Bo to ja chciałam mieć dziecko i teraz czuję się w obowiązku się nim zajmować.