Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witajcie, cześć i czołem! :)


Orbitrek jest, stoi u mnie w pokoju, udało mi się to utargować :D Świetnie się na nim ćwiczy, podoba się wszystkim domownikom... Chyba zapewniłam sobie stałe wizyty siostry i rodziców w pokoju :P
Wczoraj byłam na treningu (jeździectwo). Matko, dawno się tak nie zmęczyłam na koniach. Dawno się tak nie spociłam. Ale uważam, że warto - uczę się nowych rzeczy, a nie stoję w miejscu z umiejętnościami. Poza tym moje uda wytrzymały półsiad zdecydowanie lepiej niż 2 tygodnie temu. Dalej robię błędy, ale pracuję nad nimi jak mogę.
Poza tym aktualne odchudzanie to jeden wielki sukces! Aż mi się wierzyć nie chce, że już blisko 6 kg za mną... Już nie mogę się doczekać, aż zrzucę pierwsze 10 kg... To dopiero będzie motywacja!
Udowodniłam sobie, że się da. Miesiąc zajęło mi pozbycie się tego, czego się pozbyłam. Pierwszy raz tyle wytrwałam. Niczego nie żałuję i oby tak dalej!
Pozdrawiam :*

Takie z wakacji, z najukochańszym koniem na świecie <3
  • misiaaaaaaaaa

    misiaaaaaaaaa

    8 listopada 2013, 22:04

    Hej też jestem koniara pozdrawiam!!

  • Emily79

    Emily79

    14 października 2013, 14:42

    gratulacje :) moja córka kocha konie