Nie krzyczcie, nie bijcie proszę.
Jak zawsze po 2 super tygodniach przychodzi u mnie miesiąc obrzarstwa i braku kontroli nad tym co jem... Dzisiaj 1 dzień zebrania wszystkiego w ryzy. Waga: 97,3 kg. Nie stawiam sobie żadnego konkretnego celu oprócz, panowania na tym co wkładam do buzi co najmniej do piątku. Planuje posiłki i nie omijam żadnego z nich. Sprawdzało się to u mnie wcześniej, żeby wyeliminować podjadanie... Muszę nad tym zapanować bo wpływa to bardzo na moje słabe samopoczucie. Powoli odbije się od tego tłustego mułu :)
Póki co pędzę zobaczyć co u Was :)
EfemerycznaOna
16 maja 2016, 21:49Małe cele na początek to jest dobra opcja i dbanie o to aby przejść w miarę dietecznie przez jeden dzień i tak kolejny i kolejny aż Ci wejdzie w krew. Uwierz mi to bardzo pomaga szczególnie na początku odchudzania. Znajdź w sobie motywację uwierz mi potrafisz wszystko :)
PokonacGloda
16 maja 2016, 11:34Wykreśl- co najmniej do piątku! :) Nie krzyczę, nie biję. Chcę dać Ci wsparcie. Mamy to samo- po super okresie ogarnięcia (który zdarza się raz na jakiś czas)- przychodzi obżarstwo. Musimy nauczyć się nad tym panować :)
serafinka31
15 maja 2016, 22:58ZApraszam zerknac na ta stronke - https://www.facebook.com/Fit-Ja-Fit-Ty-Tra%C4%87-kilogramy-ze-mn%C4%85-590274774466475/ - duzo motywacji i moze uda im sie pomoc.
doloress1988
15 maja 2016, 21:28Powodzenia!
aska1277
15 maja 2016, 18:28w takim razie Kochana działamy razem :)
mtsiwak
15 maja 2016, 18:20jak przestalas pisac przez jakis czas domyslalam sie o co chodzi... znam to zbyt doskonale. wstyd przed sama soba, zalamanie a potem nastepny chips/ciasteczko/kromeczka chlebka z nutella. A potem jest jeszcze gorzej. Najtrudniej przerwac ten cholerny ciag i wziac sie w garsc. Widzisz to nie jest tego warte. I co z tego ze kolejny raz Ci nie wyszlo? Przebacz sobie bo.tego juz nie zmienisz, czasu nie cofniesz. Nastepnym razem nim siegniesz po kolejna przekaske wejdz tutaj na swoj pamietnik i przeczytaj ten wpis, na pamietniki innych, idz na spacer lub na silownie. soegnij w ostatecznosci po marchewke. Takie ataki beda sie zdarzac, rzecz w tym zebu zdarzaly sie coraz rzadziej a okres zdrowego jedzenia byl dluzszy. Mnie najwieksza dattsfakcje sprawia nie to jak waga pokazuje sto kg mniej a to, ze pptrafie jesc normalnie jak normalni ludzie. Ogarnij sie, cyc do przodu i przed siebie ;)
mtsiwak
15 maja 2016, 18:21satysfakcje*
mtsiwak
15 maja 2016, 18:18Komentarz został usunięty
sisinko
15 maja 2016, 17:31Trzymam kciuki!
angelisia69
15 maja 2016, 16:53bic nie bede bo przez ekran sie nie da,ale porzadne lansko w dupsko by sie przydalo zeby juz nie siegac po slodkosci :P starasz sie 2 tyg a potem co>?na marne wszystko?nie szkoda ci efektow?pomysl jak daleko juz bys byla gdyby nie te ciagi?moze nastepnym razem uswiadom to sobie ;-) Zycze rozsadnego podejscia i sukcesow
.daydream.
15 maja 2016, 16:40Trzymam kciuki ;) Musi Ci sie udać tym razem pokonać ten trzeci tydzień i potem będzie już tylko z górki ;)