Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mikołajki


Mikołajki dziś a mnie czeka nocka w pracy. Mało ekscytujące, ale jako, że otrzymałam już swój prezent pare dni temu to nie będę narzekać :P

Wczoraj wróciłam z pracy taka wytyrana, że masakra :(
Ledwo doczłapałam. Tak to jest kiedy pracuje się w kołchozie.

Dziś byłam na rybeńkach, jutro tez się wybieram :) Staram się bardziej dokładnie wykonywać ćwiczenia i przypomniało mi się co to znaczy ból mięśni ;) Obawiam się jednak, że samo aqua to za mało.

Waga stoi. Postaram się  nie przesadzić w nocy z jedzeniem, ale bez jakieś kanapki nie dociągnę do rana. Chyba, że ktoś ma pomysł na zdrową nocną przekąskę? Jest to praca fizyczna i energia mi potrzebna :/

Dziś zjedzone:

1 kromka chleba słonecznikowego
owsianka
6 ciasteczek typu fornetti ( mikołajkowa słabość i głód ciacha)

Na obiad zapowiada się:

łosoś wędzony i warzywka

W nocy: ??????




  • Luvia

    Luvia

    6 grudnia 2012, 18:24

    Kurdę, widze koleżanka poniżej też otaku chyba, taki jakiś wysyb sięzrobił ostatnio, na moim normanym blogu też jedną przywiało :P

  • malinkapoziomka

    malinkapoziomka

    6 grudnia 2012, 15:08

    ha! ubiegłaś mnie. chciałam ten sam obrazek wstawić! piękny jest i świąteczny. pozdrawiam!