Nie mam niestety czasu pisać ostatnimi czasy :/
Wczoraj 12h w pracy, dziś porządki, zakupy i ubieranie choinki. Jestem totalnie zmordowana, a jutro znów 12h w pracy.
No ale prezenty popakowane, mieszkanie posprzątane, a choinka prześlicznie pachnie lasem i piernikami. Tak przynajmniej twierdzi mąż bo ja mam zatkany nos:P Jemu się poprawiło a u mnie wirusy szaleją. Oby tylko zniknęły niebawem.
Zbliża się Nowy Rok a w moim życiu szykuję się spora zmiana. Mam nadzieję, że wszytko się uda i bez większych problemów styczeń będzie początkiem kolejnego zawodowego rozdziału w moim życiu. Chcę tez schudnąć oczywiście :P
Póki co wreszcie skończyła się @. Na wagę wolę aktualnie nie stawać :P Przyznaje się, że zdarza mi się zjesc coś słodkiego ale staram się pilnować.
W drugi dzień świąt na pewno będę się pilnować bo w czt rano mam do zrobienia badania krwi. Więc teściowa na pewno mi odpuści :)
Zjedzone dziś:
2 kromki chleba razowego z białym serem i miodkiem.
Jabłko.
Mini gołąbek, kwadracik lazanii z porem, sałatka.
2 ptasie mleczka
na kolacje rozgrzewające piwo z jajem ( leczniczo ;)
roogirl
24 grudnia 2012, 11:09Dzięki! Wesołych świąt!
nawicia
23 grudnia 2012, 21:54Hoho - już wczoraj ogarnięte na święta? NO ładnie!!! Zdrowiej! Wesołych Świat:* !
Luvia
23 grudnia 2012, 11:19Haha! Obrazek mnie rozwalił :D
malinkapoziomka
22 grudnia 2012, 21:45no to powodzenia w tych zawodowych sprawach! Uda się tylko w to uwierz.! pozdrawiam!