Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
świat wypadł mi z moich rąk....


Nic nie jest tak, jak powinno...

Kolejna sobota w pracy, nie ostatnia...kolejny tydzień z siedzeniem po 12 godzin....

Trudności z wstaniem z łóżka, do życia...trudności z dogadaniem się w pracy, w domu....Z mężem zimna wojna....Przestałam wierzyć, że zamieszkam kiedyś w moim domku....Zycie mnie boli....Wiem...wiem...inni mają gorzej....żadne to pocieszenie....Brakuje mi ciotki....po tylu miesiącach od jej śmierci zaczęłam przeżywać jej brak....dotarło do mnie....mimo tylu problemów, jakich narobiła w naszym życiu.....
Zastanawiam się, czy może to już pora, żeby odwiedzić odpowiedniego specjalistę....Tak źle jeszcze nie było... Właściwie ciągle na melisie i innych takich wyciszaczach...

Dieta mi nie idzie, choć się staram...ćwiczeń brak...bo kiedy? O 22 ? Błędne koło...Staram się przynajmniej dużo chodzić....wysiadam 2 przystanki wcześniej, żeby się przejść....To nie wystarczy...

Na dziś :

I - 2 jajka na twardo, 4 pomidorki koktajlowe

II - kaszka manna smakija z sosem malinowym, szklanka soku z pomarańczy

lunch - grahamka z serkiem topionym (?)

obiadokolacja - zupa warzywna z czerwonym curry i kawałkami fileta z ryby

przekąska - szklanka maślanki z truskawkami

Uciekam do pracy. Rzygam już....

ps. Małżonek rozpieprzył sobie kolano....nie będzie jeździł na nartach w tym sezonie.....
  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    20 stycznia 2014, 08:05

    z tego co pamietam to brak słońca na Ciebie tak ponuro działa.Pogadaj z kimś bliskim o swoich rozterkach,po prostu wygadaj się,bo zamęczysz psychę swą.Pozdrawiam serdecznie.

  • sloneczkoko

    sloneczkoko

    20 stycznia 2014, 07:51

    Zycie jest ciężkie zwłaszcza dla osób wrażliwych.Zawsze podziwiałam tych,którzy potrafią niczym się nie przejmować.

  • sylwka82

    sylwka82

    20 stycznia 2014, 07:38

    Bedzie dobrze,zawsze po burzy wychodzi slonce :)