Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wanna fight now


Jeszcze trochę, jakieś dwie i pół godziny i URLOPPPPPP!!!!!!!:D

Pogoda skichana nadal. Ale może, może będzie lepiej?!

Wczorajszy trening to jakaś masakra...byłam tak wykończona, że zrobiłam tylko 2 obwody crossfitu. Ale w ramach pokuty - zaliczyłam 20 minut treningu aerobowego na stepie.;)Poza tym chciałam zobaczyć jak tam Majka jedzie...zostało mu 4 km i nie chciałam wychodzić z siłowni, żeby nie stracić tego. Ja zrobiłam step a on przyjechał 3 na metę ;)- nieźle.

Cała moja dieta wczoraj poszła się j..ać :< Zasiadłam wieczorem do lektury i najpierw wpierniczyłam 3 paluszki surimi, które smętnie spoglądały z lodówki a za chwilę dowaliłam sobie resztką chałki z masłem orzechowym (loser) a jeszcze później oglądaliśmy z jaśniepanem paranienormalnych racząc się zielonym lubuskim....:DJestem nienormalna, wiem. Takie odchudzanie to można sobie w buty włożyć. i nie, tym razem nie mam usprawiedliwienia dla siebie (szloch).

Dziś do jedzenia mam :

I - 2 kromki chleba z serem, salami i pomidorem, kawa

II - gruszka + garść winogron + jogurt naturalny 250 g

lunch - sałatka z brokuła, jajka i fety z sosem czosnkowym i vinegret

w domu - brokuły, kawa

kolacja - pasta z 1/2 makreli + twarogu + jajko, ogórki małosolne, 

kieliszek czerwonego wytrawnego(drink)


Uciekam, przez 2 tygodnie będę "nolajfem", minimum internetu, maximum powietrza, morza, plaży, lasu...Can't wait :D

  • rob35

    rob35

    25 lipca 2014, 19:20

    Morze wyszczupla przy każdej pogodzie. Dobrego urlopu.

  • Efkakonewka

    Efkakonewka

    25 lipca 2014, 14:02

    Będzie pogoda, jeszcze 2 dni i upały :)

  • _Pola_

    _Pola_

    25 lipca 2014, 13:29

    Udanego urlopu i pięknej pogody życzę :)