Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23 dzień orbitrek


Witajcie. Dzisiaj byłam grzeczna, bo jutro ważenie. Na obiad kasza gryczana z warzywami mrożonymi i twarogiem. Stwierdziłam, że mogłabym jeść tak codziennie i tak będę robić z wyjątkiem wspólnych obiadów z mężem. 

Pochodzone na orbitreku. Dałam z siebie więcej niż zwykle. Chyba jeszcze nie spaliłam tyle kalorii w jednym treningu, zawsze to było ok. 150, a dzisiaj 200. 

Kolacja mała, 2 tosty i resztka pieczonej ciecierzycy. Cheetosów trzeci dzień nie ruszam bo mi się nie chce. Ja to mam jakieś skrzywienie, że najchętniej bym jadła codziennie to samo co wczoraj bo prostu nie chce mi się wymyślać posiłków. I jak wpadnę w jakiś ciąg to już tak jem i kupuję w kółko to samo...

Znowu dzisiaj wyświetliły mi się reklamy. Milki i potem jeszcze słój nutelli. Ech. Wiecie co mnie jeszcze wkurza w tych reklamach? Że w TV słodycze i fast foody reklamują ludzie chudzi. Nawet nie szczupli a tym bardziej nie z lekką nadwagą. No siedzi taka chuda modelka i zmysłowo ładuje sobie cukierka czekoladowego albo innego batona do ust. Albo sami chudzielce siedzą w maku. To tak nie wygląda, wystarczy przejść się do najbliższego fast fooda i zobaczyć cały przekrój społeczeństwa. Jeśli już muszą to reklamować, to ja bym sobie życzyła, żeby pokazywali prawdę i ostrzegali, do czego takie żarcie może prowadzić. Jak w tym spocie ostrzegawczym, co podjeżdża pulchna rodzinka do fast fooda i składa zamówienie, a pracownica mówi: nadciśnienie, cukrzyca typu 2 itp. Chciałabym żeby czekoladę reklamowała modelka plus size. Żeby się tak samo zmysłowo oblizywała i żeby przybliżyli jej poczwórny podbródek jak wkłada jedzenie do ust. Może do ludzi by coś w końcu dotarło. A tu programowanie społeczeństwa i okłamywanie: możesz jeść wszystkie te pyszności i być chudy. No chyba jak połkniesz tasiemca to tak. Albo masz szczęście być ektomorfikiem, ale to rzadkość.

Najbardziej przegrane w tym są dzieci. Bo nie mają jeszcze takiej świadomości żywieniowej i oglądają, że kinder mleczna kanapka to najlepszy sposób na głoda... Czytałam dzisiaj, że w Niemczech żeby walczyć z otyłością wśród dzieci planowali zakazać reklam słodyczy i innych niezdrowych produktów. Artykuły z roku 2023, ciekawe, czy im się udało.

Chciałabym doczekać czasów, gdzie te wszystkie wysokosmakowite i niezdrowe produkty będą miały ostrzeżenia jak na papierosach. Na opakowaniu czekolady stopa cukrzycowa. Na opakowaniu chipsów człowiek po udarze w szpitalu podłączony do aparatury. Na opakowaniu fast fooda zrakowiałe narządy. Wiadomo, i tak by ludzie kupowali, ale już by jakaś lampka z tyłu głowy się zapaliła, żeby nie robić tego za często. Z drugiej strony takie produkty uzależniają i można popaść w niezły ciąg. Wiem coś o tym, wiele ciągów słodyczowych już miałam w życiu i nie śmiem twierdzić, że nigdy mi się nie zdarzy.

Mąż mi mówił, że dołączył do jakiejś grupy na facebooku lidla czy czegoś tam, i ludzie tam ostrzegają się przed kupnem niektórych produktów fit. Że jakiś baton ma napis fit i że dużo białka, a w rzeczywistości zawiera olej palmowy i białka 14%, co jak na baton proteinowy szaleństwem nie jest. Jak to trzeba na każdym kroku uważać. Ja to za produktami fit akurat nie przepadam, nie smakują i jakoś szybko się po nich robię głodna. Mąż sportowiec to sobie kupuje, ale może bo wszystko przepala na treningu. 

  • AmeliaMelka

    AmeliaMelka

    15 lutego 2025, 00:44

    Z tymi ostrzeżeniami super pomysł. Dostałam ostatnio zawału przy jogurtach. Jeden mały jogurt a 5 łyżek cukru .🥶 powodzenia 🥰🔥

    • Tetania

      Tetania

      15 lutego 2025, 08:57

      Dzięki :)