Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wind of change...


Ostatnio meczy mnie codzienne poranne ważenie!!!

Po pierwsze, że latam jak głupia po domu za mną pies na swoich czterech łapach drapie pazurami po panelach i budzi cały dom...

Muszę to zmienić. Mam nadzieję. że sie od tego nie uzależniłam.

Teraz będę sie ważyła raz w tygodniu w niedzielę rano i myslę, że to powinno w zupełności wystarczyc, żeby trzymac rękę na pulsie a jednoczesnie nie zniechecac sie. Jednego dnia jest dobrze waga spada, a drugiego 20 dkg wiecej i już mam zepsuty dzień i się denerwuję. Dlaczego trzeba zmienić taktykę:)

W końcu mam się skupić głównie na diecie a nie na ważeniu!! To dieta ma mi przyniesc upragniony spadek wagi. A nawet jak zawalę tydzień to mam jeszcze całą niedzielę na ćwiczenia fizyczne i odrobienie strat :)Mam nadzieje że uda mi sie ten plan wprowadzic w życie.

W tłusty czwartek nie ugięłam się i nie kupiłam żadnego pączka... niestety przyszedł do mnie na długich zgrabnych nogach pani kosmetyczki z sąsiedniego lokalu obok mojego sklepu :) Był pyszniutki domowy na szczęście taki mały :)

 

  • Tiramisuu

    Tiramisuu

    11 lutego 2013, 14:50

    przez 2 miesiace odchudzania ważyłam się codziennie i codziennie zapisywałam swoja wage wiec mam wglad w to co się ze mna działo widziałam zależność między wagą a tym co jem , nadchodzacym okresem, nawet owulacją i stresem!! na poczatku waga spadała szybciej i codzienne ważenie było motywacja teraz spada wolnie j czasem lekko idzie w górę i to mnie stresuje a stres nie działa na mnie motywujaco dlatego chcę sie skupić całkowicie na diecie i dopiero po tygodniu zobaczyć spadek :) a jak to spowoduje że zaniedbam dietę to wrócę do codziennego ważenia

  • ICanDoItToday

    ICanDoItToday

    11 lutego 2013, 14:42

    Ja też przez cały dzień bez pączka, aż przyszedł sam jako gratis do kolacji w lokalu. Nie mogłam się oprzeć :( Mnie codzienne ważenie motywuje, inaczej w mojej głowie kiełkują myśli typu "a może jeszcze jedno ciasteczko? do następnego ważenia się spali i nikt nie zauważy!" :P Chociaż te spadki i wzrosty wagi pomiędzy jednym a drugim dniem to raczej zawartość wody i jelit, ale mimo to motywują.