nie wiem czy wcześniej niż oczekiwałam...
ale jednak zapukała:)
Witamy:)
Myślałam coby się wziąć w garść od dziś...
ale jakoś nie czułam się gotowa...
Na obiad miałam golonki, wiec bardzo prawdopodobne, że stąd właśnie ten brak gotowości:)
Udawałam chyba nawet przed sobą ,że nie skosztuję:)
Ale nic to!!!:)
dobra wiadomość dla permanentnie odchudzających się wielbicieli golonek i innych potraw tłustych:)
TEGO JUŻ NIE PRZYJMIEMY:)
Plan był taki, ze zjem tylko kapustę i troszkę chudego mięsa:)
ale jak to z planami bywa...
nie wypalił...
Dziobnęłam sobie goloneczki....
najpierw troszkę...
potem
troszkę większe troszkę:)
a potem...
potem to już myślałam, ze nigdy nie opuszczę miejsca do którego nawet król chodzi piechotą:)
Tak wiec jestem przygotowana do diety jak należy:)
czyli:
jestem oczyszczona
i mam jadłowstręt:)
mdli mnie na widok wody nawet:)
blllleeeee...
niby od dawna wiem, że odkąd zmieniłam sposób jedzenia nie mogę wracać do tego co było....
ale wciąż muszę tę wiedzę odświeżać poprzez doświadczenie ;)
Najradośniejszą nowiną jest oczywiście to, że wiosna chyba na dobre już się u nas rozsiadła
Zawitały pierwsze dzikie kwiatki...
niechybnie lada moment pojawią się mlecze i bzy...
CUDOWNIE:)
Myślę ,że nie dalej niż za tydzień będziemy pić kompot z rabarbaru:)
u mnie już się wygrzebuje:)
HURRRRA:)
Poza tym penisek zakwita po raz kolejny:)
czyżby też wyczuł wiosnę?!
JEST WIOSNA-JEST ENERGIA:)
jest moc!
ja pikolę!
poczułam się jak Bonaparte pod Austerlitz:)
a więc ...
do jutra!
blakin
16 kwietnia 2013, 19:29Hihihi, nie ma to jak dobry humor i radony taniec z tego powodu!
Marlena1966
15 kwietnia 2013, 14:53..." dziobnęłam sobie goloneczkę " ;) -0 dobre W goleni jest sporo chudego mięska, więc co ci szkodzi. Ja pląsałam w sobotę - może nie wyglądałam jak rusałka ale....
crazyblueball11
15 kwietnia 2013, 12:17No to i ja dołączam do akcji "od poniedziałku" ;))) fajnyh pozywtywny wpis!!!
PuszystaMamuska
15 kwietnia 2013, 06:37Kochana dołączam sie do akcji "Od poniedziałku"... ale umawiamy sie ze to bedzie dzisiejszy poniedzialek, ok? Potrzebuje kopa w dupe i nowego rozdania... wiec dzis to chyba dobry dzien na to.. Jak zwykle ubawiłam sie Twoim wpisem - tego mi trzeba było. Pozdrawiam cieplutko. Trzymajmy sie dzielnie. BUziaki.
poziomka1905
15 kwietnia 2013, 01:45zatem czekam na jutrzejsze menu :) powodzenia i 3mam kciuki :) z shakira sprobuje koniecznie jak bede sama w domku :) buziole!!!
Kokosanka2020
14 kwietnia 2013, 22:51"Waka waka" wymiata od zawsze ^^ ech ;)) no ja też od jutra idę ostro na dietę... więc obyśmy wytrwały ;)) ^^ kompot z rabarbaru uwielbiam, więc może się kiedyś pofatyguję i wpadnę do Ciebie na te pyszności :P :P a co do poznańskiej wiosny... już jest, niezaprzeczalnie, cieplutko strasznie...niczym w czerwcu ;)) więc z nową energią RUSZAMY :D no nie możemy być gorsze od Napoleona...^^ cała naprzód!! :D powodzenia ;)) buziaczki :):* :*
parla32
14 kwietnia 2013, 21:53U mnie szalu nie ma nadal... nie mam pojecia dkaczego brak mi motywacji. Codziennie sobie powtarzam i codziennie daje ciala z zarciem:/// ale sie nie poddaje napewno wkoncu sie uda . Od jutra dajwmy czadu! Ty oczyszczona hihi ja zatkana od 3 dni, ale sie ogarniamy!!