Chudniecie?
Ja niestety wciąż na rogatkach...:)
Coś tam mnie ubyło, ale to raczej przypadek niż jakaś wielka walka:)
pilnuję się...
ot tyle.
A powinnam stosować dietę za którą, skądinąd płacę:)
Jednak uważam na to co jem....
a skutkiem tego ubocznym jest to, że i moja rodzina jest na cenzurowanym:)
na złe im to nie wychodzi:)
a oto kolejnych faz obiadu foto:)
WYDOBYTY Z ODMĘTÓW POTWÓR NIEBAGATELNEJ WIELKOŚCI
BIEDNEGO GEPETTO ANI JEGO SYNA NIE ODNALEZIONO
sorry
ALE OSIOŁ URATOWANY:)
hurrrrra:)
W PRZYPRAWACH WYGLĄDA MNIEJ GROŹNIE:)
ZWŁASZCZA CYTRYNKA DODAJE MU UROKU:)
A TU TO JUŻ W OGÓLE SŁODZIACZEK:)
smakowite:)
ulubiony zestawik Tirrani:)
(już bywał w tym pamiętniku:)
Pisałam Wam ostatnio, że mój małżonek doprowadza mnie do białej gorączki...
sie zreflektował....
Nie żeby mi foch zaraz minął.... ale kwiaty zdecydowanie pomogły:)
Poza tym jak zwykle
praca praca praca
całe morze pracy
a czasu jak zwykle deficyt...
Byle do wakacji:)
Przesyłam całuski...
...i dwie rybie łuski...
SEE YOU:)
Ja niestety wciąż na rogatkach...:)
Coś tam mnie ubyło, ale to raczej przypadek niż jakaś wielka walka:)
pilnuję się...
ot tyle.
A powinnam stosować dietę za którą, skądinąd płacę:)
Jednak uważam na to co jem....
a skutkiem tego ubocznym jest to, że i moja rodzina jest na cenzurowanym:)
na złe im to nie wychodzi:)
a oto kolejnych faz obiadu foto:)
WYDOBYTY Z ODMĘTÓW POTWÓR NIEBAGATELNEJ WIELKOŚCI
BIEDNEGO GEPETTO ANI JEGO SYNA NIE ODNALEZIONO
sorry
ALE OSIOŁ URATOWANY:)
hurrrrra:)
W PRZYPRAWACH WYGLĄDA MNIEJ GROŹNIE:)
ZWŁASZCZA CYTRYNKA DODAJE MU UROKU:)
A TU TO JUŻ W OGÓLE SŁODZIACZEK:)
smakowite:)
ulubiony zestawik Tirrani:)
(już bywał w tym pamiętniku:)
Pisałam Wam ostatnio, że mój małżonek doprowadza mnie do białej gorączki...
sie zreflektował....
Nie żeby mi foch zaraz minął.... ale kwiaty zdecydowanie pomogły:)
Poza tym jak zwykle
praca praca praca
całe morze pracy
a czasu jak zwykle deficyt...
Byle do wakacji:)
Przesyłam całuski...
...i dwie rybie łuski...
SEE YOU:)
ojtajolunia
23 kwietnia 2013, 21:03Piękne kwiaty :-):-):-) Zjadła bym sobie tego twojego potwora:-) Buziaki
PuszystaMamuska
23 kwietnia 2013, 12:08Kochana - jak Wy bedziecie takie zarełko umieszczac w tych swoich pamiętnikach to ja nigdy nie schudnę! Buuuuuuuu! Ja niestety tez ostatnio słabiutko... Buuuu! Pozdrawiam
blakin
22 kwietnia 2013, 18:52Piękne kwiatuszki!!!!!!!!!
ibiza1984
21 kwietnia 2013, 23:01Z tą cytryną zdecydowanie bardziej mu do twarzy :)
Myszurka
21 kwietnia 2013, 23:00Biedactwo ( ta ryba) ,filet na talerzu nie pobudza tak wyobraźni :) Pozdrawiam