Dzisiaj, a właściwie przed chwilą przejrzałam swoją pocztę i dopiero teraz odkryłam kilka przemiłych wiadomości w których pytałyście się mnie, czemu mnie nie ma, co u mnie. Jej jak miło mi się zrobiło. A przy okazji głupio, że dopiero teraz je przeczytałam. Nie wiem co powiedzieć, nie spodziewałam się, że będziecie o mnie myślały poza czytaną notką, że będziecie się martwiły moją nieobecnością. Za to wszystko Wam dziękuję:)
Dziękuję też za to że jesteście,każdej z osobna:*********************
Wiem, że kiedy przyjdzie chwila zwątpienia, wy mnie wesprzycie:)
Piszecie że mam w sobie dużo optymizmu. WIecie, od czasu kiedy zleciał mi pierwszy kilogram, wiele się zmieniło. To był przełom. Zaczęłam wierzyć że można.
Chociaż nie ukrywam że to dla mnie strasznie trudne iść na zajęcia do szkoły, gdzie pełno jest lasek idealnych, przy których ja wyglądam jak ostatnie nieszczęście. Jaki wstyd przeżywam, gdy nie ma wolnych miejsc na auli z boku gdzieś, tylko muszę się przeciskać przez rzędy krzeseł z wielkim trudem. Pocieszam się, że przechodzę te wszystkie upokorzenia po to, by za jakiś czas być dumną z siebie, że schudłam 60 kilo i jestem najszczęśliwsza na świecie:)
kuroineko
3 listopada 2010, 22:423mam kciuki!
energeticgirl
3 listopada 2010, 22:12uda się:)
kiszonka
3 listopada 2010, 07:14cudownie , ze tak myślisz :****** musisz mieć siłę na ćwiczenia a nie tracić ją na przemyślenia :) więc będzie dobrze :**************
kiszonka
3 listopada 2010, 07:13cudownie , ze tak myślisz :****** musisz mieć siłę na ćwiczenia a nie tracić ją na przemyślenia :) więc będzie dobrze :**************
nieznajoma89
3 listopada 2010, 06:38wiem co czujesz.... nie poddawaj się, z każdym kilogramem będzie łatwiej :*
yoaannaa
3 listopada 2010, 01:27Na pewno Ci się uda - jesteś na najlepszej drodze, żeby osiągnąć wszystko co tylko będziesz chciała :*
ewik010
2 listopada 2010, 22:28na pewno ci się uda :)) powodzenia :))
vitafit1985
2 listopada 2010, 22:20Dobre podejście do kilogramów:)